To że nie kładzie rzeczy na swoje miejsce. Weźmie i pierdolnie byle gdzie. Jest strasznie zakręcony, nic nie pamięta albo zapomina. Aaa... i jeszcze jedno. To, że nie zamknie klapy od kibla i do około sedesu na kafelkach są takie błyszczące kropelki jego moczu.

ja swojego wychowalam,ale czym starszy tym gorszy hehe
denerwuje mnie to ze usyia po 23:D

Jest parę rzeczy :P I nawet nie wiem co najbardziej.

ja mam to samo co matyldaaa + egoizm

u mnie dosłownie to samo az rece opadaja tzn chodzi o balagan wszedzie jego ubrania jak nie z pracy to takie codzienne szklanki i talerze przed komputerem no szok zabila bym

U mojego denerwuje mnie to, że weźmie coś i nie odłoży na miejsce. Że ciągle pyta bez szukania gdzie co leży, jak nie może znaleźć wpada w panikę a okazuje się, że miał to w plecaku czy gdzieś tam. Że dzwoni do mnie zazwyczaj wtedy kiedy siedzi na kiblu. Że jest typowym mamisynkiem i nie umie wielu rzeczy sam zrobić i że jest piłkarzem i co mecz to mogę goła przed nim chodzić a on w d...Aaaa i jeszcze to, że ja siedzie wiecznie z mała w domu a on inforuje mnie tylko, że idzie ale zabronić u nie mogę.

bałaganiarstwo, bałaganiarstwo, bałaganiarstwo

Pierdzi przez sen :p

To że nie kładzie rzeczy na swoje miejsce. Weźmie i pierdolnie byle gdzie. Jest strasznie zakręcony, nic nie pamięta albo zapomina. Aaa... i jeszcze jedno. To, że nie zamknie klapy od kibla i do około sedesu na kafelkach są takie błyszczące kropelki jego moczu.Mam identycznie, jakbym czytała o swoim:)


I ja też - a z tym moczem mnie rozwaliłyście - własnie to powiedziałam mojemu mężowi i teraz wie że nie jest sam:) a po za tym no jego notoryczne pytanie pt :\\\"gdzie jest\\\" taki chojrak i znawca a zawsze czegoś szuka - ja zawsze mam wiedzieć gdzie położył kluczyki od samochodu itp, i jego drugie stwierdzenie \\\"mogłaś mi przypomnieć\\\" qwa....... bo ja mam mało rzeczy na głowie a jak mu każe załatwić jedna malutką sprawę to własnie potem słyszę mogłaś mi przypomnieć - czyli wiadomo jaki efekt - wniosek taki, że jak se sama nie załatwi to nie będzie i tyle. Nie wspomnę o okruszkach po chlebie na blacie w kuchni, skarpetkach na podłodze, pierdzeniu, bekaniu itp... ahhhhh dużo tego - ale i tak go kocham....

U mnie, oprócz tych problemów podobnych do w/w dochodzi jeszcze to że:
-CHRAPIE
-jest skryty
-lubi wypić
-uwielbia swoich kolegów i jeśli o coś proszą- nie potrafi im odmawiać
-szasta pieniędzmi
-daje po kryjomu małemu jeść takie rzeczy, których ja nie pozwalam
-nie słucha moich dobrych rad, a później mówi, że "wykrakałam"

Boże, jest tego tyle, że sama nie wiem, dlaczego jestem z nim tyyyyyle lat!? o_o