a wiec:
to,ze zabija masło nozem dosłownie jak robi kanapki..to ze bierze kolejna szklanke z szafki jak pełno jest na suszarce..to ,ze nie jest dokładny jak bierze sie niby za sprzatanie (mówi kochanie ja umyje dzis łazienke..robi to po czym ja musze poprawiac teraz to juz odczekuje zeby biedaczka nie raznic ,ze go nie doceniam)ze jak wpatrzy sie w te tvn 24 to juz swiata nie widzi a potem madrzy sie o tej polityce i skonczyc nie moze co to on by zrobił i jak a nie te chuje bla bla ze czesto mówi cos a potem nici z tego wychodza..pełno jest takich drobiazgów :)ale i tak go kocham bo ja jestem jeszcze gorsza a on to znosi...

To, ze się wiecznie spóźnia oraz jego sprzęty w każdym kącie domu

wszystko, dlatego juz go nie mam :)