« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
penjenta
penjenta

2016-10-25 17:51

|

edyt. 2016-10-25 17:54

|

Uwagi i opinie

Co o tym sądzicie? (link w opisie)

http://www.szczesliva.pl/nie-przyjmuje-w-domu-gosci-jesli-sa-chorzy/

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
penjenta
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
koniczynka87

Czytałam ten wpis już wczoraj i podchodzę bardzo podobnie do tematu chorowania. Mojego dziecka nie prowadzam podczas choroby po ludziach, nie chcę narażać innych dzieci i dorosłych, tak samo nie poszłabym z przeziębionym dzieckiem w odwiedziny do kobiety w ciąży. Tego samego oczekuje od znajomych.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ewelinam

Zgadzam się. Po co moje dzieciaki mają chorować. Już nie wspomnę o przedszkolu gdzie przeprowadzają chore dzieci i zaraz pół grupy chore.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
onomatopeja

Moja corka chodzi chora do przedszkola, w odwiedziny tez, i póki niema gorączkę niewidze powodu bym miała ja izolować.
Super. Niech zarazi inne dzieci. Po co myslec o innych..

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
penjenta

Moja corka chodzi chora do przedszkola, w odwiedziny tez, i póki niema gorączkę niewidze powodu bym miała ja izolować.
Super. Niech zarazi inne dzieci. Po co myslec o innych..
Finjenta (tak samo jak ja) mieszkam w Norwegii wiec po części ja rozumiem, taki tu mają system, póki nie ma gorączki, dziecko nie rzyga jak kot i nie ma krwistej biegunki to nie ma po co iść do lekarza bo i tak odprawi z kwitkiem i zaleceniem brania paracetamolu (Apapu, panadolu, etc. skład we wszystkich ten sam), aczkolwiek ten system jest dziwny bo efektem jego są wciąż zakatarzone dzieci które z choroby rzadko kiedy wychodzą :(

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
penjenta

Moja corka chodzi chora do przedszkola, w odwiedziny tez, i póki niema gorączkę niewidze powodu bym miała ja izolować.
Niestety brak gorączki nie oznacza braku choroby i faktu iż dziecko może zarazić innych :( wręcz brak gorączki w trakcie choroby jest bardzo niedobrym objawem (pisałam niedawno pytanie/post na ten temat), brak gorączki może wiązać się z tym że organizm nie walczy z chorobą tak jak powinien, więc gorączka nie może być jedynym wyznacznikiem choroby ;) zawsze walczę z norweskimi lekarzami bo ich zdaniem póki nie ma gorączki powyżej 39-40*C to nie choroba :( a w Polsce zupełnie co innego pediatrzy sądzą (chyba studiowali inna medycynę) :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
dorota26

Czuję straszny niedosyt jeśli chodzi o rodziców którzy posyłając chore dziecko do szkoły typu katar kaszel wymioty biegunka itp i twierdzą że nie mają gorączki to nie są chore !!! Bzdura totalna bzdura ! Najlepiej zarażać inne dzieci ! Brak znajomości na temat wychowania

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
justyna8411

Moja corka chodzi chora do przedszkola, w odwiedziny tez, i póki niema gorączkę niewidze powodu bym miała ja izolować.
Super. Niech zarazi inne dzieci. Po co myslec o innych..
Nic Ci do tego koleżanko. I tak tego nie zrozumiesz..,
Poraz kolejny widze ze z toba to nie ma dyskusji . jak tylko ktos sie nie zgadza to spadaj , nie dyskutuj bo i tak wiem lepiej :-

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
penjenta

Czuję straszny niedosyt jeśli chodzi o rodziców którzy posyłając chore dziecko do szkoły typu katar kaszel wymioty biegunka itp i twierdzą że nie mają gorączki to nie są chore !!! Bzdura totalna bzdura ! Najlepiej zarażać inne dzieci ! Brak znajomości na temat wychowania
Tu nie chodzi o to że my CHCEMY posyłać chore dzieci do przedszkola ale on to ze tutejsi lekarze nie widzą problemu żeby dziecko z katarem, kaszlem, chrypa (z biegunka, wymiotami, lub gorączka przedszkole odmówi przyjęcia dziecka) chodziło do przedszkola :/ taki tu jest system i podejrzewam że nie tylko tu, w Polsce za to na byle infekcje (nawet nie bakteryjne) przepisuja nagminnie antybiotyki i efektem jest upośledzenie odporności :(