« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
doloress88
doloress88

2014-12-11 12:26

|

Noworodki

Co robić- Synek nie chce podnosić...

głowki. Zabawiam go czym się da a on tylko zadziera główkę i patrzy na przedmiot którym go zabawiam. Jak położę go na swojej klatce piersiowej tez za wiele to nie daje. Mamy 2 tyg na poprawę a moim zdaniem jest gorzej niż było. Jeśli bedzie bez zmian czeka go rehabilitacja :(
Co robic?

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kajtusia987

Doloress, myślę że 2 tyg to dużo czasu jak na takiego malucha, moja córeczka po prostu nie cierpiała leżeć na brzuszku, żadne zabawianie nie wchodziło w grę, pomagało nam czasem lustro - mamy przewijak na kólkach, kładłam ja na brzuszku na przewijaku naprzeciw lustra i patrzyla sobie w swoje odbicie, a kolezanka robiła pdoobnie rpzy oknie lub przed tv bo tam ciekawie migały światła tv...może kolorowa grająca poruszająca sie zabawka w kontrastowych kolorach?
jesli nawet to by nie pomogło noście go w pozycji samolocik (wpisz w google) lub jak do odbicia, wteyd dziecko poniekad musi utrzymac główkę, pozwolcie napinac meisnie karku , to sporo da,
u nas pediatra panikowała że mała ma obnizone napiecie miesniowe, bo choc w domu wiedizleismy ze ładnie trzyma główke, mimo znienawidzonego lezenia na brzuskzu, to u lekarki na wizycie leżala ajak tzw kłoda i ta nas od rauz niby skierowała na rehabilitacje, u nas w meiscie sa tylko pryw na nfz dopiero ok 5o km stad i dlugie terminy, ja nie mam auta, mąż w trasach, masakra, a prywatne ok 70 zł za godzine... wiec naiwni poszlismy do tej prywtanej pokazała nam metode bobatha - bardzo fajna metoda, mozna ja spokojnie stosowac, to metoda opieki i pielegnacji dziecka, sa to pewne typy podnosenia, odkładania niemowląt, wpisz sobie w google - filmiki z fizjoterapeuta Zawitkowski, jak masz jakisz wolny grosz mozna kupic książke Mamo tato co ty na to, ja do dzis stosuje te ,,triki", to naprawde proste i łatwe w nauczeniu, chodzi o podnoszenie dziecka z pozycji bocznej i takie odkladanie, o turlanie podzas przewijania zamiast unsozenia pupy itp, wracajac do tej rehabilitantki bylismyw sumie na 2 zajeciach i jedna miala watpliwosci co do koneicnzosci rehabilitacji, wiec wrocilam do tej mojej pediatrzyny i poprosilam o skier. do neurloga dzieciecego, aby wypoweidzal sie specjalisty i co? dziekco rozwija sie w swoim tempie, wolniej, ale jest z nią WSZYTSKO OK, rehabilitacja nie potrzebna! także polecam wizyte neurologa, przede wsyztskim niech kompetentny w tym zakresie specjalista wypowie się, bo u nas niepotrzebnie zszarpane nerwy... wiec warto pytać, szukac i aktywizowac dziecko, trzymam za Was kciuki :) ale sie rozpisałam :) niech to pomoże innym Mamom :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
doloress88

Ile dokładnie ma malutki? Bo miałyśmy ten sam problem, byłyśmy z tym u prywatnego neurologa, postaram Ci się odpowiedzieć.
2mce i 3 tyg prawie.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
doloress88

Lilianka w wieku Twojego synka miała podejrzenia wzmożonego napięcia mięśniowego, przez co nie mogła być zaszczepiona. Kupy się to nie trzymało, ja myślałam raczej o obniżonym, bo nie chciała podnosić głowy leżąc na brzuszku. Ryła noskiem, płakała, trzymała 2 sekundy i uderzała głową w łóżko. Ale było to moją winą, zdecydowanie zbyt mało układałam ją w tej pozycji, bo jak widziałam że zaczyna marudzić to natychmiast przekręcałam ją na plecki i tym sposobem do ukończenia 2 miesiąca życia leżała może z 6 razy na brzuchu dłużej niż minutę :/

Straszono mnie rehabilitacją i innymi takimi. Pani neurolog stwierdziła, że dziecko ma lekko obniżone napięcie i jest zbyt chuda jak na swój wiek i dlatego ciężko jej utrzymać główkę. Przeszłyśmy na mm, dużo częściej układałam ją na brzuchu. Z dnia na dzień było coraz lepiej. Kładłam 3 razy dziennie (2 razy dziennie po 5 minut na łóżku i raz dziennie 5-10 minut na mojej klatce piersiowej, podnosiłam ją chwilę po tym jak zaczynała wrzeszczeć i ryć noskiem, żeby nie kojarzyła źle leżenia na brzuszku).

Teraz Lila ma skończone 4 miesiące i polubiła leżeć na brzuszku, ale dłużej niż 10 minut jednorazowo nie wytrzyma. Dla nas to i tak ogromny sukces :)

Układaj dużo małego, kładź mu przed nosem zabawki, szeleść, drap w łóżko, śpiewaj, wydawaj głośne, ciekawe dźwięki. Poprawa nastąpi bardzo szybko, tylko nie zaniedbuj tego leżenia min. 10-15 minut dziennie łącznie. I nie martw się na zapas, będzie dobrze, synek naprawdę ma jeszcze czas :*
Kladziemy codziennie po jedzeniu na ok 10 min czasem nawet częściej,ale własnie po tym poprawy nie widzę.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kasia1426

kładź go na brzuszku jak jest zrelaksowany, sporo po jedzeniu, po kąpieli i wtedy zabawiaj :) u nas działało światło, dźwięki i zabawki. Tata niech go bierze na klatę w miare możliwości i masuje uszka delikatnie :) fajnie u nas działało

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
monisia1407

Guzik prawda z tym wzmożonym napięciem.Wszystkie dzieci do 3 miesiąca mają podwyższone napięcie mięśniowe tak mi powiedział rehabilitant.Mój się nie przekręca wogóle a ma ponad 5 miesięcy rahabilitant powiedział że jeżeli np.dziecko powinno coś potrafić czyli np.podnoszenie główki w wieku 2 miesięcy a tego nie robi to daje mu się jeszcze 2 miesiące bo każde dziecko się rozwija inaczej.My mamy czekać do 7 miesiąca żeby mały się przewrócił jeśli nie to rehabilitacja,byliśmy u neurologa powiedziała że ma delikatne napięcie a rehabilitant stwierdził że wszystko jest ok.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
monisia1407

Dolo i tak jak dziewczyny piszą jak najwiecej na brzuszku 10 minut dziennie to mało,przynajmniej godzine dziennie,tak Ci się wydaje że jest gorzej,mój mały rył nosem po łóżku jak leżał na brzuchu a teraz potrafi i pół godziny poleżeć :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
doloress88

Dolo i tak jak dziewczyny piszą jak najwiecej na brzuszku 10 minut dziennie to mało,przynajmniej godzine dziennie,tak Ci się wydaje że jest gorzej,mój mały rył nosem po łóżku jak leżał na brzuchu a teraz potrafi i pół godziny poleżeć :)
10 minut za kazdym razem :)
Klade 10 min po jedzenu wg zalecenia dr.
Rehabilitacja moze nie straszna ale jak mamy na nia chodic jak Meza nie ma 12 godz a ja mam jeszcze Corke pod opieka,zostawic jej nie mam komu :(

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
monisia1407

Narazie się nie martw rehabilitacją zobaczysz że będzie dobrze,jak byłam pierwszy raz z małym na badaniu bioderek babka do mnie mówi żeby mały leżał po 5 godzin dziennie na brzuchu miał 6 tyg.wtedy a ja sobie aby pomyślałam jak on 5 minut nie uleży :)