« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
martynka1984
martynka1984

2012-10-03 23:05

|

Pozostałe

Co się ze mną dzieje...jestem złą mamą dla mojego Syneczka :(

Dziewczyny nie wiem kompletnie co się ze mną dzieje. Od jakiego czasu jestem strasznie nerwowa, ciągle krzyczę na męża, denerwuje mnie wszystko co robi (i to czego nie robi też). Ale najgorsze, jest dla mnie to, że w ogóle nie mam cierpliwości do syna (3lata), chociaż na prawdę bardzo się staram, wystarczy, że się mnie chwilę nie słycha - od razu krzyczę, wygłupia się jak coś od niego chcę to się drę i coraz częsciej łapię go za główkę (tak jak się komuś coś tłumaczy), a nawet zdarza mi się nim potrząsnąć za ramiona (oczywiście go nie biję - chyba, że klapsa), jak zaczyna płakać i mnie przepraszać to ja tego nie chcę, nie pozwalam mu do siebie dochodzić. Wiem, że jestem okropna, ale kompletnie nad tym nie panuję, nie wiem jak sobie z tym poradzić, bo bardzo go kocham i nie chcę go krzywdzić. Poradźcie coś, pocieszcie, a może to hormony i nerwy przed porodowe i mi minie.

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
lokata

moze sie denerwujesz zblizajacym porodem?i tak wlasnie reagujesz choc tego nie chcesz,oby minelo a nie bylo gozej;/
zacznij pic melise,moj chlopak twierdzi ze po niej spi jak dziecko i w pracy tak sie nie denerwuje jak kiedys,moze pomoze a napewno nie zaszkodzi:)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
fioleczek80

to hormony naprawde...przejdzie

Nie jesteś złą matką!!! Przeciez sama piszesz że go kochasz,masz nerwową nature pewnie a do tego zblizający sie poród robi swoje! Zafundowałaś sobie z jakiegoś powodu mega stres i twoj organizm sobie z tym nie radzi i odreagowuje to w ten sposób!!! Na pewno jestes zmęczona tym wszystkim! Opieka nad małym,domem...fizycznie ciażą!!! daj sobie troche luzu i nie wymagaj od siebie tyle! Zróbcie sobie dzień tylko dla siebie! Idź z małym na spacerek albo zróbcie cos co on bardzo lubi! pobaw sie znim w cos i wytłumacz mu że to że czasem na niego krzyczysz nie znaczy ze go nie kochasz tylko czasem jestes zmeczona i nie masz siły! On sam nie wie co sie dzieje!!! do tej pory był sam,a teraz dojdzie ktos nowy i może swoim zachowaniem chce zwrócić na siebie Twoja uwage!!!! boi sie nie mniej pewnie niz Ty. Powodzenia

Skoro zdajesz sobie sprawę z tego, że jesteś okropna, to nie jest z Tobą tak źle. To zapewne hormony i na pewno minie, ale spróbuj nie krzyczeć na dziecko..a jak Cię wyprowadza z równowagi, to wyjdź do innego pokoju żeby ochłonąć. Pamiętaj że im bardziej będziesz na niego krzyczeć, tym bardziej on będzie domagał się Twojej uwagi. Życzę dużo cierpliwości, bo jak urodzisz, będziesz potrzebowała jej jeszcze więcej niż teraz. Wierzę w Ciebie Mamusiu :)

Nie jesteś złą matką!!! Przeciez sama piszesz że go kochasz,masz nerwową nature pewnie a do tego zblizający sie poród robi swoje! Zafundowałaś sobie z jakiegoś powodu mega stres i twoj organizm sobie z tym nie radzi i odreagowuje to w ten sposób!!! Na pewno jestes zmęczona tym wszystkim! Opieka nad małym,domem...fizycznie ciażą!!! daj sobie troche luzu i nie wymagaj od siebie tyle! Zróbcie sobie dzień tylko dla siebie! Idź z małym na spacerek albo zróbcie cos co on bardzo lubi! pobaw sie znim w cos i wytłumacz mu że to że czasem na niego krzyczysz nie znaczy ze go nie kochasz tylko czasem jestes zmeczona i nie masz siły! On sam nie wie co sie dzieje!!! do tej pory był sam,a teraz dojdzie ktos nowy i może swoim zachowaniem chce zwrócić na siebie Twoja uwage!!!! boi sie nie mniej pewnie niz Ty. Powodzenia
Bardzo mądrze napisane :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
madziullla

TAK JAK KOLEŻANKA PONIŻEJ POLECAM MELISĘ.PRZED TOBĄ CIĘŻKIE MOMENTY.NIEPOKÓJ ZWIĄZANY Z PORODEM TO NIC W PORÓWNANIU DO RZECZYWISTOŚCI Z KTÓRĄ PRZYJDZIE CI SIĘ JUŻ NIEDŁUGO ZMIERZYĆ.OPIEKA NAM DWÓJKĄ MAŁYCH DZIECI POCHŁANIA NAPRAWDĘ DUŻO WYSIŁKU NIE TYLKO FIZYCZNEGO.

MI CZASEM JEST BARDZO CIĘŻKO.MĄŻ PRACUJE PO 20 GODZIN NA DOBĘ-RÓWNIERZ W WEEKENDY.DZIECI WIDZI OD ŚWIĘTA.JA OD GODZ.6 RANO MAM JUŻ DWÓJKĘ ROZBAWIONYCH SZKRABÓW( 9 MIESIĘCY I 2,5 ROKU)SAMA ZAJMUJĘ SIĘ CAŁY DZIEŃ DZIEĆMI.SAMA USYPIAM,KĄPIĘ,SPRZĄTAM,ROBIE ZAKUPY,PIORE,PRASUJE,CHODZE DO KOŚCIOŁA.OSTATNIO DOPADŁO MNIE JAKIEŚ SILNE PRZESILENIE.OD 3 TYGODNI NIE MOGĘ NIC PRAWIE ZJEŚĆ.SCHUDŁAM 13 KG.CZUJĘ CAŁY CZAS NIEPOKÓJ W ŻOŁĄDKU.NON STOP MI JEST NIEDOBRZE.WIEM ŻE TO SAMOPOCZUCIE JEST ZWIĄZANE Z BRAKIEM ODPOCZYNKU.CAŁY CZAS JESTEM POCHŁONIĘTA OPIEKA NAD DZIEĆMI.WIECZORAMI POMIMO ZMĘCZENIA WŁĄCZAM SOBIE KOMPUTER ALE TYLKO POTO ŻEBY SIĘ CHOĆ TROCHĘ ODSTRESOWAĆ.NAWET NIE MARZE O TYM ŻE GDZIEKOLWIEK WYBIORĘ SIĘ Z KOLEŻANKA.OD 2 LAT NIE SPOTYKAM SIĘ ZE ZNAJOMYMI.
CZASEM BYM CHCIAŁA ŻEBY MÓJ MĄŻ WRÓCIŁ DO DOMU O 19 I POMÓGŁ MI WYKĄPAĆ DZIECI CZY CHOCIAŻBY POBYĆ OBOK MNIE.


DZIŚ KUPIŁAM SOBIE MELISĘ I TABLETKI NA WYCISZENIE KALMS.MUSZĘ PSYCHICZNIE SIĘ ZREGENEROWAĆ.JAK TO NIE POMOŻE TO WYBIORĘ SIĘ DO LEKARZA.JEDNAK SAMA WIEM ŻE NAJLEPIEJ ZROBIŁBY MI ODPOCZYNEK O KTÓRYM MARZY MI SIĘ JUŻ OD DAWNA.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
marikk26

TAK JAK KOLEŻANKA PONIŻEJ POLECAM MELISĘ.PRZED TOBĄ CIĘŻKIE MOMENTY.NIEPOKÓJ ZWIĄZANY Z PORODEM TO NIC W PORÓWNANIU DO RZECZYWISTOŚCI Z KTÓRĄ PRZYJDZIE CI SIĘ JUŻ NIEDŁUGO ZMIERZYĆ.OPIEKA NAM DWÓJKĄ MAŁYCH DZIECI POCHŁANIA NAPRAWDĘ DUŻO WYSIŁKU NIE TYLKO FIZYCZNEGO.

MI CZASEM JEST BARDZO CIĘŻKO.MĄŻ PRACUJE PO 20 GODZIN NA DOBĘ-RÓWNIERZ W WEEKENDY.DZIECI WIDZI OD ŚWIĘTA.JA OD GODZ.6 RANO MAM JUŻ DWÓJKĘ ROZBAWIONYCH SZKRABÓW( 9 MIESIĘCY I 2,5 ROKU)SAMA ZAJMUJĘ SIĘ CAŁY DZIEŃ DZIEĆMI.SAMA USYPIAM,KĄPIĘ,SPRZĄTAM,ROBIE ZAKUPY,PIORE,PRASUJE,CHODZE DO KOŚCIOŁA.OSTATNIO DOPADŁO MNIE JAKIEŚ SILNE PRZESILENIE.OD 3 TYGODNI NIE MOGĘ NIC PRAWIE ZJEŚĆ.SCHUDŁAM 13 KG.CZUJĘ CAŁY CZAS NIEPOKÓJ W ŻOŁĄDKU.NON STOP MI JEST NIEDOBRZE.WIEM ŻE TO SAMOPOCZUCIE JEST ZWIĄZANE Z BRAKIEM ODPOCZYNKU.CAŁY CZAS JESTEM POCHŁONIĘTA OPIEKA NAD DZIEĆMI.WIECZORAMI POMIMO ZMĘCZENIA WŁĄCZAM SOBIE KOMPUTER ALE TYLKO POTO ŻEBY SIĘ CHOĆ TROCHĘ ODSTRESOWAĆ.NAWET NIE MARZE O TYM ŻE GDZIEKOLWIEK WYBIORĘ SIĘ Z KOLEŻANKA.OD 2 LAT NIE SPOTYKAM SIĘ ZE ZNAJOMYMI.
CZASEM BYM CHCIAŁA ŻEBY MÓJ MĄŻ WRÓCIŁ DO DOMU O 19 I POMÓGŁ MI WYKĄPAĆ DZIECI CZY CHOCIAŻBY POBYĆ OBOK MNIE.


DZIŚ KUPIŁAM SOBIE MELISĘ I TABLETKI NA WYCISZENIE KALMS.MUSZĘ PSYCHICZNIE SIĘ ZREGENEROWAĆ.JAK TO NIE POMOŻE TO WYBIORĘ SIĘ DO LEKARZA.JEDNAK SAMA WIEM ŻE NAJLEPIEJ ZROBIŁBY MI ODPOCZYNEK O KTÓRYM MARZY MI SIĘ JUŻ OD DAWNA.
Bidulka:(

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
paulinkaa23

Nie che Cię dołować ale to kropla w morzu tego co Cię czeka....Hanka ma dwa latka , Olek 3 miesiące jest bardzo ciężko, Hania często mnie irytuje, denerwuje...chce się ze mną bawić a ja padam na pysk, jak już się zdecyduję Olek się budzi i drze. Hania w tym czasie ''mamo bawić''mam wyrzuty a za razem nery, że nie mam czasu dla siebie. Denerwuje mnie prawie wszystko..to, że Hania bałagani, że woła mnie jak nie potrafi zejść z krzesła, dużo by wymieniać, nie raz w dupę dostała, nie wspomnę, że cofnęła mi się '' w rozwoju'', znowu sikać w pieluchę zaczęła i po kontach jak jest bez niej, chce na ręce, pajacuje ze smoczkiem w buzi a od 7 miesiąca nie brała do ust, chce cyca;] tak więc łatwo nie jest.....jak chcesz o coś zapytać pisz na priv, teraz czy też po porodzie. Wspomnę jeszcze, że mimo wszystko staram się wygospodarować czas dla Hani-tylko ja i Ona, zabawa w domu-malowanie, chodzimy do teatru, spacery,, czy inne rozrywki wtedy nie ma Olka. Jak wracamy do domu to mówi ''nie chce do Olka''.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
martynka1984

klaps to też bicie, naruszenie w jakikolwiek sposób nietykalności osobistej człowieka jest karalne. Jakbyś się czuła gdyby Twój mąż za każdym razem jak straci do Ciebie cierpliwość dawał Ci klapsa? Nie w pupkę tylko w twarz, to też jest klaps.
w ogóle nie o tym mowa - nie potrzebuję takich mądrości, nie zamierzam ciągnąć tematu klapsów

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mamasia

Będzie najlepiej,jeśli ktoś Cię odciąży z dzieckiem.Jesteś zmęczona,to już końcówka ciąży.Niemniej jednak,nie wolno dopuszczać do takich sytucji.Skoro już jesteś na wyczerpaniu,po porodzie jest jeszcze gorzej,wiem,co mówię,właśnie to przerabiam.Nie ma co zwalać na hormony,tu trzeba działać.Moja Patunia ma 2 latka,Julka zaś 2 miesiące.Nie wiem jak u Ciebie sytuacja rodzinna,ale u mnie wygląda to tak.Starsza córcia ma zorganizowane wychodne!!!Weekendy spędza u mojej mamy,łącznie z nocką.W tygodniu,wtorki i czwartki u teściowej.Poniedziałki,środy i piątki ze mną w domu.I dzięki temu wszyscy jesteśmy "wypoczęci" i zadowoleni.Mąż niesteyty cały dzień poza domem,więc pomaga ile może,ale za wiele nie może.
Szkoda mi Twojego synka w tym wszystkim.Nie wyobrażam sobie swojej córci,co mnie tak przeprasza,a ja odtrącam!Wez sie w garść Kobieto!To Ty jesteś dorosła i Swiadoma,tego,co robisz!A dzieciństwo Twojego dziecka jest tylko jedno i niech będzie szczęśliwe!Pamietaj,czym skorupka za młodu nasiąknie,tym na starość trąci.Kiedyś role się odwrócą.Nie życzę Ci tego.Niech ktoś Ci pomoże,bo krzywdzisz własne dziecko.