Pierwszy porod mialam bez meza,lecz na ten zdecydowalam sie z partnerem poniewaz sam chce przejsc przez to razem ze mna,a po drugie lepiej sie bede czula kiedy bedzie blisko mnie.

My rozmawialiśmy o tym, ale ostatecznej decyzji jeszcze nie ma, bo mój mąż nie zdeklarował się na 100%. Nie da się ukryć, że chciałabym mieć kogoś przy sobie, jeśli więc mąż nie będzie na tyle odważny :) to poproszę mamę.

Super sprawa ;] jak najbardziej polecam meża przy porodzie;]

Mój się wczoraj określił na 100% że chce być przy porodzie. Jestem szczęsliwa, bo myślałam że się na to nie odważy.

My tez będziemy razem rodzić........

Hihi jak ja zapytałam męża co z porodem to on z wielkim zdziwieniem mi oznajmił, że nawet nie przeszło mu przez myśl, że mogłabym rodzić sama :).A i to jeszcze było gdzieś w 4 miesiącu.Decyzji nie zmienił, aczkolwiek jak go jakiś czas temu zapytałam co z pepowiną to powiedział, że w tym przypadku będzie modlic się o to by nie zemdlec od samego widoku, a o cieciu nie ma mowy :)

jak najbardziej jestem za:) my juz mamy porod rodzinny za soba i nie zalujemy. moj maz stwierdzil ze jak zaczal to musi skonczyc :D

Ja też będę rodzić z mężem. I bardzo mnie to cieszy i uspokaja.

ja bym chciala rodzic razem,

nie  wiem jaka decyzje podejmie maz, wie ze ja chce, moze sie zdeklaruje po zajeciach w szkole rodzenia a zaczynamy w czwartek.

Bardzo piękne rozwiązanie taki poród:D