Mi brakuje po prostu ruchu - siłowni, aerobicu, jazdy na rowerze;/

jazdy na rowerze, bo na szczescie z glownej pasji-spiewania- nie musialam rezygnowac,nadal koncertuję

SPORT. Lal mi sie pot po dupie ale wiedzialam ze nie na darmo...teraz to unoszenie lokcia ze snikersem jest dla mnie wysilkiem fizycznym. Ale juz wkrotce...

Oj tak..mnie również brakuje ruchu, załamka z tym siedzeniem cały czas w domu. Jeszcze tak do 30tyg to wychodziłam na spacery, do 25 tygodnia czy nawet dłużej to i na rowerze jeździłam, ale potem już brak siły na to.. Nawet zwykłego godzinnego spaceru mi brakuje. No i też trochę spotkań ze znajomymi przy piwku. O i chodzenia na koncerty ulubionych zespołów, takich małych szaleństw.. Po prostu wyjścia do ludzi :)

weekendowego imprezowania, spontanu, luzu

Strasznie brakowało mi pracy :) w ciąży oczywiście,bo nie mogłam sie forsować, teraz nic mi sie nie chce :P

SIATKÓWKI - trenowałam przed ciążą,czekam aż synuś troche podrośnie i wracam do swojego hobby i na meczyki,a bąbelek ze mną:))

Mi brakuje długich spacerów ;)

Jazdy na rowerze i motorze ;)

Mnie po porodzie brakowało ruchów dziecka!!! wiem ze tobie o to pewnie nie chodzilo a o kwestie bardziej fizyczna ale wlasnie mnie brakowalo i brakuje nadal jak dzidzia mnie kopala,może to przez to ze duzo wczesniej urodzilam niz powinnam i psychika i organizm tego potrzebował!!!!! nic po za tym mi nie brakowalo!!! w ciązy tez nie