ja w ciąży nie miałam takich ekstremalnych połączeń. generalnie lubię eksperymentalne smaki typu mięso z owocami, czy słodkokwaśne. o ile przed ciążą piłam głównie kawę i sok pomarańczowy, to pierwszym objawem był odrzut od tych napojów, ew. kawa knajpiana macchiato mi wchodziła. jak przed ciażą jadłam głównie mięso i warzywa, to w ciąży miałam smak tylko na ziemniaki i pieczywo, frytki i colę. a potem zdziwko że 30kg na plusie :/

Ja podczas ciąży miałam tylko raz mieszankę - śledź w śmietanie - 30 min później - kiełbasa z grila - 30 min później - gofry z bitą smietaną. I o dziwo jakoś obyło się bez żołądkowych atrakcji. w sumie w ciąży to łączyłam różne smaki,teraz bym się nie tkneła np czekolady po ogórku kiszonym...staram się nie mieszać