Nie mogę edytowac. W sensie czy ktos jeszcze przeżywa to duchowo??? Czy tylko konsumpcjonizm

Nie wiem , ja w tym roku nie umiem się skupić N świętach. Hania w.piątek ma zabieg w szpitalu o wszyskon kreci się wokół tego. Badania , kontrole , laryngolog, krew i tak ciągle . Modlę się żeby nie złapała żadnej infekcji bo u niej przez ogromny migdał to chwila :/
jak wrócimy to chyba zejdzie ze mnie stres i zacznę myśleć o wszystkim .
Cieszę się , bo spędzamy święta rodzinnie , dzieci sa szczęśliwe, atmosfera u dziadków zawsze świetna i świąteczna . Przeżywamy adwent, śpiewamy piosenki , kolędy . Ale w tym roku jakoś inaczej, bardziej nerwowo

Ja osobiscie nie lubie swiat od malego wiec sie nie wypowiadam.

Tak, w tym roku w ogóle nie mam ochoty na to wszystko. Najchętniej bym gdzieś wyjechała, zawsze to samo, dzień świstaka, a w galerii od 5 lat wyciągają już w listopadzie te same dekoracje, mogli by raz na parę lat coś zmienić. Aspekt duchowy u mnie nie gra roli, nie potrafię wskrzesić w sobie aspektu duchowego na zawołanie.

Ps. Przez chwilę miałam nastrój jak spadł śnieg, ale już mi przeszło

Ja tam nie mogę się doczekać. Pierwsze święta od 4 lat w domu rodzinnym. Wszyscy przy jednym stole.

No mi chyba już też :-|

Dziewczyny a ja zazwyczaj cieszyłam sie.zawsze.jak.dziecko rymi oZdobami atmosfera gotowaniem odswietna kreacja.... nowa.sukienka corki.na wigilię... ale.w tym roku jak we wszystko jest poza mną Jak bym ja była w jakiejś szklanej bańce nie umiem się otworzyć mam skręconą nogę leżę w domu Nie mam dostępu do sklepu w prezenty kupiłam online sobie i bliskim. także wydaje mi się jakby to wszystko było takie płytkie.zakupy pewnie zrobi mąż. kreacje niby mam ale sportowe buty do niej nie będą pasowały i tak mnie to wszystko zdołowalo. Szukam duchowej strony ale nie mogę jej w sobie wskrzesić

Ewidentnie z wiekiem dla mnie te święta przestają mieć znaczenie i Przeraża mnie trochę ten konsumpcjonizm Pogoń wyścig zatem co lepsze nowocześniejsze bardziej luksusowe bardziej wykwintne wyszukane Czy wy też to widzicie

Nie biorę aż tak w tym udziału, lubię sobie coś kupić a jeszcze bardziej lubię spędzać czas np. w dobrym hotelu lub iść na kolację. Ale nie mam takiego poczucia ze muszę w święta nie wiadomo co kupować.
Ty masz przynajmniej powód dlaczego nie czujesz tego w tym roku , ja nie mam pojęcia dlaczego mnie to dopadło.
Ae jest nadzieja, po świętach jedziemy do Niemiec i tam będzie śnieg i te śliczne targi świąteczne(sa aż do nowego roku)w takich małych górskich miasteczkach, więc tam na pewno poczuje swiąteczny klimat (po świętach ;). Terrorystów nie powinno być bo do żadnych dużych miast nie jedziemy ;P
Mam w tym roku dwie wigilie firmowe, z czego jedną z klientami w kopalni w Wieliczce, na to nawet się cieszę.