Roślinko, a jak z bibliotekami publicznym i w UK ?

no są ;) 

Wiesz, pytam bo moze sa rozne rozwiazania. Brytyjczycy, mam na mysli klase nizsza, niewiele czytają. Tych ze sredneij klasy stać na zakup ksiażek. A moze się mylę.

Nie nalezy i nie sadze zebym zakladala mu karte. Uwielbiamy duzo czytac, ale raczej kupujemy ksiazki

8karo8, chętnie bym kupowała ksiażki i to czasami robię. Jednak to produkt luksusowy. Czesto dzieci dostaja ksiażki w prezencie, zwłaszcza synek. Ucze wiec, z emozna czytać  i nie kupowac ksiażek. Kupujemy te nasze ulubione, do ktorych dzieci chetnie wracają.

ja jestem zapisana, uwielbiam czytać, ale niestety muszę przyznać że jestem zawiedziona zasobami biblioteki w moim mieście, synka nie zapisywalam , książki lubi i ma ich sporo, co jakiś czas kupuję mu jakąś nową

Czytamy tylko po angielsku, wiec kupujemy ksiazki ktore przesylaja nam do Polski.

Ver, dobry pomysl z tym czytaniem po angielsku . Dla Poli to ważne. Dlaczego jednak tylko po angielsku?

h he a ja na odwrót tylko po polsku w domu :) 

,Roślinko, bo Tomek ma po angielsku w przedszkolu I dobrze. Zawsze ilekroć spotykalam kogoś z , kogo dzieci pomimo pobytu za granicą pieknie mówiły, pisały i czytały po polsku, zwracałam uwagę na to i gratulowałam.