Oczywiście, że tak, I wcale nie musze się o to prosić.
Robi to sam z siebie, albo otujemy razem bo sprawia nam to przyjemność :)

Mój niestety nie ma na to czasu, ciągle pracuje, dlatego to ja gotuje a on uwielbia moje potrawy. W weekendy niestety tez go nie ma, bo remontuje nam dom i w zasadzie nie gotuje. Lubi za to nieraz zrobić mi niespodzianki, np leci rano do sklepu po świeże bułeczki, jogurciki, serki itd, robi też swietne koktajle owocowe, kanapki kolorowe, ale to tak znienacka zostawia rano w kuchni jak jeszcze spie z jakąs dedykacją:) za to go kocham:)

Mój najczęściej robi obiady i kolacje (jak jest akurat z nami),gorzej ze śniadaniami,bo straszny z niego śpioch :/

przeważnie spędzamy ze sobą weekendy, więc jak jesteśmy u mnie to ja gotuję, jak u niego, to on. nie mamy z tym problemów. w przeciwieństwie do mojego dawnego eks, gdzie raz w zyciu dostałam od niego obiad, bo byłam po operacji jednego kolana i nie mogłam stać w kuchni. obiad był o 20.00. a jak miałam operowane drugie kolano, to obiad musiałam zrobić sama. jak była tylko zupa to pretensje.. brr... dobrze że mam teraz Partnera, a nie Pana... bo gdyby to było chociaż doceniane, albo gdyby on wyręczał mnie w innych rzeczach, to byłoby ok.

Akurat jeśli chodzi o gotowanie to nie często. Śniadanie owszem zrobi, jakieś kanapki czy coś.. Czasem obiad ugotuje, ale bardzo rzadko. Ale to po części przeze mnie, ponieważ ja jestem tak zaborcza jeśli chodzi o kuchnie.. Ja lubię gotować, nie lubię jak mi ktoś włazi i doradza co mam zrobić. Marcin akurat nie przepada za gotowaniem, nie potrafi za bardzo więc luz. Nam tak pasuje. Za to robi masę innych rzeczy których ja w ogóle nie robię. W taki sposób się uzupełniamy.

Mój gotuje obiady jak ma czas. A jak proszę na wieczór żeby zrobił kanapki to zamawia pizze :)

No jasne,ze ugotuje cos :) w weekendy zawsze robi sniadania do lozka. czesto robi kolacje tez. obiady glownie tez w weekendy.
Lubi gotowac :)

Tak, jak ja nie mam czasu albo mi się nie chce to robi. Czasem muszę go poprosić a czasem sam pomyśli.

Mój nie gotuje, bo nie umie i nauczyć się też nie chce, kanapki zrobi w ostateczności zamówi pizze.Obiady gotuję ja.

Mój misiek uwielbia siedzieć w kuchni i robić jakieś wynalazki :)Ma nawet pretensje o to że mu czasami nie pozwalam :)