wręcz przeciwnie jest jeszcze gorsza złość

mój lubi bawić się w "nie ma, nie ma, nie ma, akuku!";p

Kiedy jest nerwowy i mu tak zrobię to wpada w szał,zaczyna się drzeć i w momencie zrzuca z siebie pieluszkę ;p już wiele razy próbowałam go w ten sposób uspokoić,bo podobno na mnie to działało,no ale cóż ;) Sprawa wygląda inaczej kiedy jest pogodny,wtedy zazwyczaj się smieje i chcę jeszcze ale na nerwy pieluszka działa jak czerwona płachta na byka.

mój jak płacze to mąż mu zarzuca pieluche na głowę, tak sie nią od razu zajmie że przestaje płakać :)

moja jak zasnac nie moze to wystarczy ze pieluszka na buzie poloze i od razu spi. jak wpada w histerie to właczam odkurzacz :D od razu spokoj :d kazdy radzi sobie jak moze