« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
karola18
karola18

2013-01-18 11:18

|

Ginekologia

Czy będę mogła zapytać ?

Do ginekologa do tej pory chodziłam prywatnie. W poniedziałek idę na wizytę do lekarza po 6 TYGODNIACH !(na NFZ) Lekarz powiedział że będzie zwykła kontrola ale myślał że przyjdę prywatnie 2tygodnie wcześniej-ja jednak poszłam na NFZ i dopiero na teraz był termin. Czy w takim razie mogę poprosić o jakieś "głębsze" badania i usg by zobaczyć czy wszystko ok ?

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
krysiula

Kochana niestety u nas NFZ jest do bani, zero opieki, na Twoim miejscu bym nie ryzykowała i chodziła prywatnie do ginekologa, przynajmniej chociaż przez ten czas ciąży. Dzięki temu też będziesz miała lepszą opiekę podczas porodu i po porodzie w szpitalu jeśli pójdziesz za swoim lekarzem. Ja stale chodzę prywatnie do swojego ginekologa i nie wyobrażam sobie chodzić do innego i gdzie indziej, bo to wspaniały lekarz, jeden z najlepszych na zachodniopomorskie. Uratował mnie dwa lata temu od operacji i dzięki niemu mam wspaniałą córkę, odbierał nawet mój poród bo nie wyobrażam sobie, żeby ktoś inny to robił. Jest jak przyjaciel a nie tylko jako lekarz.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
milka88

Jeśli byłaś ostatni raz w 17 tyg ciaży to teraz powinnas mieć usg połówkowe czyli bardzo ważne badanie z uwzględnieniem dokładnych pomiarów, pracy serduszka, sprawdzenia wszystkich narządów itp. Ja miałam usg połówkowe w 24 tyg i trwało 3 razy dłużej niż zwykła kontrola. Wszystko dostałam na piśmie i płytke z usg, już na początku ciązy lekarz mówił że najważniejsze usg to te w 12 tyg i po 20tyg.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
pawlakboj

ja pierwsza wizyte mialam prywatnie a reszte na nfz i ciagle mam wszystkie badania , usg na kazdej wizycie itd , zalezy od lekarza

ja cała ciaże chodziłam na NFZ i nie byłam gorzej traktowana w szpitalu przez mojego lekarza od pacjentek które chodziły prywatnie do niego. Potem nawet jak juz była mała i musiałam iść na kontrole to poszłam do prywatnego gabinetu bo w przychodni kolejki to on i tak nie wziął ode mnie kasy. W dodatku dał zwolnienie mojemu mężowi 2 tygodnie opieki nade mną po porodzie.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
karola18

Kochana niestety u nas NFZ jest do bani, zero opieki, na Twoim miejscu bym nie ryzykowała i chodziła prywatnie do ginekologa, przynajmniej chociaż przez ten czas ciąży. Dzięki temu też będziesz miała lepszą opiekę podczas porodu i po porodzie w szpitalu jeśli pójdziesz za swoim lekarzem. Ja stale chodzę prywatnie do swojego ginekologa i nie wyobrażam sobie chodzić do innego i gdzie indziej, bo to wspaniały lekarz, jeden z najlepszych na zachodniopomorskie. Uratował mnie dwa lata temu od operacji i dzięki niemu mam wspaniałą córkę, odbierał nawet mój poród bo nie wyobrażam sobie, żeby ktoś inny to robił. Jest jak przyjaciel a nie tylko jako lekarz.
To będzie ten sam lekarz- bo przyjmuje i prywatnie i na NFZ. Chciała bym nadal chodzić prywatnie lecz płacić ponad 100zł za USG i zwykłą kontrolę 80zł-jestem młoda mam dopiero 18lat nie pracuję i nie mam skąd brać tyle pieniędzy na lekarza . :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
jakaatarzyna

To idź z NFZ jak ten sam lekarz. Zobaczysz jak będzie :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
martaa1989m

To fakt, że terminy na NFZ są długie ja zapisałam się na początku stycznia a termin mam na 31.01. Z wtorku na środę trafiłam do szpitala po omdleniu i byłam w szoku, że była taka opieka...w ciągu doby zbadali 4 razy bijące serducho małej, 2 razy fotel ginekologiczny i usg, które trwało 30 min. I nie sądzę, żeby w szpitalu była dobra opieka tylko dlatego, że chodzisz prywatnie do lekarza, bo akurat ten ginekolog tam pracuje.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
krysiula

Kochana niestety u nas NFZ jest do bani, zero opieki, na Twoim miejscu bym nie ryzykowała i chodziła prywatnie do ginekologa, przynajmniej chociaż przez ten czas ciąży. Dzięki temu też będziesz miała lepszą opiekę podczas porodu i po porodzie w szpitalu jeśli pójdziesz za swoim lekarzem. Ja stale chodzę prywatnie do swojego ginekologa i nie wyobrażam sobie chodzić do innego i gdzie indziej, bo to wspaniały lekarz, jeden z najlepszych na zachodniopomorskie. Uratował mnie dwa lata temu od operacji i dzięki niemu mam wspaniałą córkę, odbierał nawet mój poród bo nie wyobrażam sobie, żeby ktoś inny to robił. Jest jak przyjaciel a nie tylko jako lekarz.
To będzie ten sam lekarz- bo przyjmuje i prywatnie i na NFZ. Chciała bym nadal chodzić prywatnie lecz płacić ponad 100zł za USG i zwykłą kontrolę 80zł-jestem młoda mam dopiero 18lat nie pracuję i nie mam skąd brać tyle pieniędzy na lekarza . :)
Masakra, to nie wiem gdzie ty chodzisz do lekarza, że tak dużo płacisz, ja całą ciążę płaciłam tylko 80zł za USG i badanie. Rozumiem, że nie pracujesz, pewnie się jeszcze uczysz, ale ciąża to już jak utrzymanie dziecka, musisz na to mieć pieniądze, tak samo jak na jedzenie, pampersy i kosmetyki dla dziecka. My też mieliśmy ciężką sytuację finansową, bo mąż stracił pracę jak byłam w 4 miesiącu ciąży i dostał dopiero krótko przed rozwiązaniem, a moja wypłata starczyła na opłaty jedzenie i ledwo co na lekarza, ale niestety pieniądze musiały być na to, dobry lekarz to podstawa prowadzenia ciąży.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
xxmadziaa785xx

Idź na NFZ i przekonaj się jak będzie. Ja chodziłam całą ciąże na NFZ, bo też nie miałam 120 zł. na wizytę a byłam w miarę zadowolona.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
dorota1983

ja cała ciaże chodziłam na NFZ i nie byłam gorzej traktowana w szpitalu przez mojego lekarza od pacjentek które chodziły prywatnie do niego. Potem nawet jak juz była mała i musiałam iść na kontrole to poszłam do prywatnego gabinetu bo w przychodni kolejki to on i tak nie wziął ode mnie kasy. W dodatku dał zwolnienie mojemu mężowi 2 tygodnie opieki nade mną po porodzie.
Takie zwolnienie nalezy się każdemu mężowi;) (jest to zapisane w przepisach;) - to jest zwolnienie szpitalne, wiec nic dziwnego ze mąż dostal i to czy chodzialbys prywatnie czy na NFZ nie ma w tym wypadku najmniejszego znaczenia. Jeszcze do niedawna można było wziąć 30 dni opieki nad zoną ale niestety przepisy sie zmieniły i skrócono to do połowy.