codziennie nawet kila razy:)

Wychodzimy codziennie :). ja jestem wielkim zmarźluchem więc ubieram się ciepło, mała też jest cieplutko ubrana i wio na dwór. a co tam ;] . ostatnio bawiłyśmy się liśćmi :d. Ale mała miała radochę .
A przez te 9 miesięcy tylko raz miała katarek, ale wetdy wszyscy u nas chorowali ;).

Ja wychodzę codziennie, chyba że młody jest chory, albo na zewnątrz wiatr urywa głowy, czy leje jak z cebra.

My się staramy codziennie wychodzić, choćby na pół godzinki - wietrzyć i hartować małego. Katar nie jest przeszkodą do wychodzenia, spotkałam się nawet z opinią, że właśnie powinno się wtedy wychodzić, pozwolić dziecku świeżym powietrzem pooddychać, nawilżyć śluzówkę w nosku.
Jak śpi w dzień, przykrywam go kocykiem i otwieram okno w pokoju - nie jest zimno, bo kaloryfery ciepłe, a powietrze odświeżone:)
Jedyna przeszkoda jak dla mnie to deszcz i silny, zimny wiatr.

wychodzimy 2xdziennie po 1,5h