2010-08-31 13:00
|
Czy istnie je coś takiego jak załamanie w ciąży? Czy jak to określić...
Zastanawiam się- ja taka zawsze zorganizowana, pozytywnie nastawiona itd, a tymczasem nie wiem co się ze mną dzieje.
Został mi ostatni rok studiów zaocznych, jestem od 15 tyg. na zwolnieniu i życie pochłania mnie bez reszty i czas przecieka przez palce.
Przygotowanie- takie przed przyjściem Dziecka dziecka na świat oceniam całkiem nie źle- wiele rzeczy już mam (właśnie się racjonalnie powstrzymuję, żeby jeszcze nie rozkładać łóżeczka), czekam jeszcze na komodę na ciuszki dla Maleństwa i zostanie mi kilka drobnych rzeczy, no może jeszcze jeden kombinezonik na zimę.
Tylko jak sobie pomyślę o studiach to wpadam w czarną rozpacz- jak ja dam radę z malutkim Dzieckiem, jak teraz - teoretycznie sama nie mogę ruszyć pracy- ja wiem, że są rzeczy ważne i ważniejsze, ale boję się, że jak to teraz zostawię to już tego nie dokończę...
W zasadzie to nie wiem czego oczekuję pisząc to, ale zastanawiam się czy jestem wyjątkiem w takim myśleniu, czy tj. normalne, bo jak piszę sama jestem zdziwiona, że dopadło mnie coś takiego.
Odpowiedzi
2010-09-01 11:11:14
Dzięki dziewczyny, pewnie macie rację (i oby tak było). Mój mąż też twierdzi, że zbyt dużo na siebie nakładam, choć ja tak nie uważam.
Studiuje teologię, a pracę piszę całkiem na temat- o wychowaniu religijno-moralnym w rodzinie. I na tym generalnie polega problem, bo tj oczywiście temat "łatwy, prosty i przyjemny", a tu temat rzeka i można pisać, pisać, pisać... A ja jakoś nie nie mogę teraz w sobie odnaleźć takich pokładów energii, weny i czasu na pisanie. Czasem sobie myślę, że chyba muszę mieć więcej zajęć, albo "czas na gardle", żeby naprawdę się zmotywować...
W każdym razie dokładną odpowiedź będę znała jak już będę miała napisaną mgr w ręku- kiedykolwiek to będzie.
Tymczasem dziękuję Wam za odpowiedzi :)
2010-09-01 11:14:08
Dzięki dziewczyny, pewnie macie rację (i oby tak było). Mój mąż też twierdzi, że zbyt dużo na siebie nakładam, choć ja tak nie uważam.
Studiuje teologię, a pracę piszę całkiem na temat- o wychowaniu religijno-moralnym w rodzinie. I na tym generalnie polega problem, bo tj oczywiście temat "łatwy, prosty i przyjemny", a tu temat rzeka i można pisać, pisać, pisać... A ja jakoś nie nie mogę teraz w sobie odnaleźć takich pokładów energii, weny i czasu na pisanie. Czasem sobie myślę, że chyba muszę mieć więcej zajęć, albo "czas na gardle", żeby naprawdę się zmotywować...
W każdym razie dokładną odpowiedź będę znała jak już będę miała napisaną mgr w ręku- kiedykolwiek to będzie.
Tymczasem dziękuję Wam za odpowiedzi :)
Kategorie pytań
-
Antykoncepcja
-
Bezpłodność
-
Choroby i zdrowie
-
Ciuszki dla bobasa
-
Dieta karmiącej mamy
-
Dieta niemowlęcia
-
Dieta przyszłej mamy
-
Edukacja i wychowanie
-
Ginekologia
-
Gry i zabawy
-
Higiena i pielęgnacja
-
Laktacja i karmienie
-
Moda i Uroda
-
Nianie, opiekunki
-
Niemowlęta
-
Noworodki
-
Objawy ciąży
-
Poronienie
-
Poród i Połóg
-
Pozostałe
-
Prawo
-
Prawo i ciąża
-
Przebieg ciąży
-
Rozwój dziecka
-
Sport i Ćwiczenia
-
Sport i ćwiczenia dla mamy
-
Sprzedam
-
Szpitale, lekarze, położne
-
Uwagi i opinie
-
Zabawki i akcesoria
-
Zakupy
-
Zdrowie w ciąży
Pytania o ciąże
- 1 tydzień ciąży
- 2 tydzień ciąży
- 3 tydzień ciąży
- 4 tydzień ciąży
- 5 tydzień ciąży
- 6 tydzień ciąży
- 7 tydzień ciąży
- 8 tydzień ciąży
- 9 tydzień ciąży
- 10 tydzień ciąży
- 11 tydzień ciąży
- 12 tydzień ciąży
- 13 tydzień ciąży
- 14 tydzień ciąży
- 15 tydzień ciąży
- 16 tydzień ciąży
- 17 tydzień ciąży
- 18 tydzień ciąży
- 19 tydzień ciąży
- 20 tydzień ciąży
- 21 tydzień ciąży
- 22 tydzień ciąży
- 23 tydzień ciąży
- 24 tydzień ciąży
- 25 tydzień ciąży
- 26 tydzień ciąży
- 27 tydzień ciąży
- 28 tydzień ciąży
- 29 tydzień ciąży
- 30 tydzień ciąży
- 31 tydzień ciąży
- 32 tydzień ciąży
- 33 tydzień ciąży
- 34 tydzień ciąży
- 35 tydzień ciąży
- 36 tydzień ciąży
- 37 tydzień ciąży
- 38 tydzień ciąży
- 39 tydzień ciąży
- 40 tydzień ciąży