Jasne, że się da. Jednak moim zdaniem najlepiej by było jak byś była blisko dziecko, nawet na głupim materacu. Pierwsze 2 tygodnie były dla mnie najgorsze, kiedy cały czas nasłuchiwałam czy dziecko oddycha itp.... Nasz syn spał z nami w sypialni przez pierwszy miesiąc. Miał właśnie taki wiklinowy koszyk. Jak tylko skończył miesiąc przenieślismy go do jego pokoju, gdzie mógł wygodnie spać w dużym łóżeczku, baliśmy się, ale z sypialni i tak słyszałam jego każde stękniecie... U nas wyszło to na dobre, bo i ja sie wysypiam i od tamtej pory synek przesypia całe noce. Obecnie ma ponad 9 m-cy i tylko z 3 razy było tak, że sie przebudził w nocy.

tez mialam taki plan. ale zobaczysz - jak dziewczyny pisza - nie da sie. mialam kosz przy lozku i w nim spal w nocy. teraz ma 3 miesiace i przestal sie miescic w nim, kupilismy nianie elektroniczna i spi od 3 dni w swoim pokoju. jest ok. ale wczesniej nie dalabym rady za zadne skarby swiata.

no i plus dla karmienia piersia - na poczatku bedzie sie budzic kilka razu i tylko siegasz do kosza wyciagasz i karmisz. nie musisz kursowac. teraz budzi sie raz wiec juz spoko :)

Jak dla mnie się nie da nie potrafiłabym tak...A co gdy mu sie uleje zachłysnie, itp strach by mi nie pozwolił ;

Wyrodna matka? Cos Ty wymysliła :) Mój synek od urodzenia śpi w swoim pokoju. Nie widze w tym nic złego. Mógłby spać w naszym salonie z nami ale po co skoro ma swój pokój. Oczywiście, mimo że pokój jest przy pokoju i mam do niego 3 kroki i nocne wstawanie i nasłuchiwanie jest ciezkie, ale od poczatku lepiej jak śpi osobno bo pozniej nie bede miała kłopotu z jego "wystawieniem". Wiesz gdyby dzidziuś był np chory albo bardzo niespokojny lub bys musiała wstawac do niego co 30 min to lepiej jak bys spała z nim ale jak bedzie wszystko oki to jak najbardziej osobno.

To nie kwestia tego czy możliwe czy też nie.... ale napewno nie jest to rozsądne, dziecko do 6 miesiąca powinno spać z rodzicami w jednym pokoju, chodzi tylko i wyłącznie o jego bezpieczeństwo.