Tzn. Pulpeta chyba raz jadła , ale czasami kupuję sos do spaghetti w słoiku kiedy nie mam czasu robić swojego i szybko robię wtedy zjada z nami.

Sama bym nie zjadla.( Mam na mysli tu gotowe w sloiku np pudliszki czy cos takiego golabki, pulpety, klopsy itp), dziecku tym bardziej bym nie dalam obrzydzaja mnie takie dania

Sama bym nie zjadla.( Mam na mysli tu gotowe w sloiku np pudliszki czy cos takiego golabki, pulpety, klopsy itp), dziecku tym bardziej bym nie dalam obrzydzaja mnie takie dania .ale zrby nie bylo ze jestem perfekcyja pania domu ;p kupuje gotowe kopytka, golibka, nalesniki , krokiety i pierogi od Pani ktora robi w domu na sprzedaz:) jest pyszne i nie zaporowo drogie wiec nie chce mi sie meczyc :)

jak jedziemy pod namiot to wtedy Tomek pare razy jadł ;) ale normalnie nie , sama nie za bardzo lubie .

Nie wiem jak jest sens kupowania gotowego sosu do spaghetti skoro zrobienie samamu takiego ktory jest 100x lepszy zajmuje 15 min;)

Pulpety z psa zmielonego z budą- nie dziekuję ;)))

Nie bo sama nie jem nic z miesa mielonego , nawet w restauracjach nie zamawiam.

NIe bo nie kupuję gotowych dań i sami tego nie jemy..

Tylko sos slodko kwasny