Ja pracuje w kantorze wymiany walut.System 12 na 12 na 24 wolnego.Chciałam pracować dłużej tym bardziej że na.początku ciąży czułam się.bardzo dobrze.Warunki sanitarne masakra.To jest buda taka jak teraz kioski Ruchu albo coś.Zero toalety.Mamy korzystać z pobliskiej publicznej i obrzydliwe brudnej na stacji paliw która jest obok.Dopóki nie byłam w ciąży nie widziałam w tym problemu.Teraz nic mi się nie podoba,bo boję się czymś zarazić.Zmęczenie jest potworne ale to już 12 tc od jutra.Szef niby w.porządku ale zbaranialam kiedy okazało się że mam 3 nocki z.rzędu.Już w.porządku nie jest.Powiedział że woli żebym była na.zwolnieniu bo sam od siebie nic nie może mi zapewnić.

Mi również (państwowy) lekarz chciał dać zwolnienie na pierwszej wizycie w 5 tygodniu. Nie powinnaś mieć problemu

Mój lekarz najpierw wysłał mnie na usg na potwierdzenie ciąży gdyż przyszłam bardzo wcześnie.Potwierdzenie robił on sam.Cudownie biło serduszko.Kazał przyjść za 4 tygodnie.Dopiero teraz założy mi kartę ciąży.Mam 35 lat i to nasza pierwsza ciąża.Bardzo trudno było zajść.Stara jestem a czuje się teraz jak dziecko.Dobrze że jesteście dziewczyny.Bardzo Wam dziękuje.

Lekarz powinien Ci dac L4 bez problemu, ja też chodze do lekarza z kasy chorych, nie prywatnie i dostaje L4 bez niczego do URZEDU PRACY, gdzie musze się stawić raz na dwa tyg, a co dopiero na nocna zmiane.

Zgodnie z kodeksem pracy nie możesz być zatrudniana na nocne zmiany tj. w godzinach 22-6 i tryb pracy nie ma tu nic do tego. Ja jestem zatrudniona z zadaniowym trybem pracy, czyli mogłam wykonywać swoje obowiązki przez całą dobę ale jak zaszłam w ciążę i przyniosłam do firmy zaświadczenie to od razu zostałam poinformowana i to na piśmie, że nie mogę pracować między 22 a 6. To że szef ma problem z przydzieleniem Ci innej pracy to jego a nie Twoja broszka. Jeśli nie stracisz finansowo na tym to idź na l4. Na Twoim miejscu postraszyłabym szefa PIP'em. Idź jutro z rana do lekarza, niekoniecznie gina i powiedz, jak jest u Ciebie w pracy a zwolnienie masz gwarantowane. Samo przemęczenie w ciąży jest podstawą do l4. Jeśli pójdziesz do zwykłego lekarza koniecznie mów o ciąży, to będziesz miała pełnopłatne.

Każdy lekarz mający kontrakt z NFZ da ci zwolnienie lekarskie jak powiesz, że się słabo czujesz, wymiotujesz, masz bóle czy plamienia, możesz powiedzieć, że jesteś zmuszona do pracy na nockach, także po 12 godzin. Poproś o zaświadczenie, że jesteś w ciaży, przedstaw je szefowi z prośbą (stanowczą) o zaprzestanie przydzielania dyżurów niezgodnych z kodeksem pracy. A swoją drogą załatw sobie to L4. Może Ci je nawet na kilka dni wystawić internista, bo długie 2 tygodniowe i dłuższe to tylko ginekolog.
A swoją drogą lekarz to jedno, drugie to Inspekcja Pracy. Tam też mogłabyś się dowiedzieć, jakie masz prawa. Tylko jak zaczniesz wojować z szefem, to po macierzyńskim możesz dostawać wymówienie z pracy...np. zlikwidują Twoje stanowisko. "Ucieczka" na L4 w tym przypadku bezpieczniejsza.

Dziewczyny dostałam to zwolnienie.Będę w końcu spokojniejsza i wypoczeta.Dziś w nocy zaslablam w pracy.To przewazylo a lekarz wręcz mnie ochrzanil że przyszłam na wyznaczona wizytę a nie wcześniej.Mówi że pracodawcy często to robią bo inaczej musieliby osobiście płacić za siedzenie w domu.Mój szef szczęśliwy nie był ale przyjął to z godnością.Teraz idę spać spokojnie i bez stresu.Dzięki za wsparcie dziewczyny.

Ja też chodzę na NFZ ale od razu byłam pytana jaki zawód wykonuje i czy chce iść na zwolnienie,po prostu od tak,bo to czas na nacieszenie sie wolnoscia hha