« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mola
mola

2010-06-26 14:40

|

Niemowlęta

Czy któraś z mam mieszkających w Polsce, nie szczepiła dziecka na nic i jakie były tego konsekwencje prawne?

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mola

Troche mało udane porównanie rtęci z puszki sardynek do rtęci ze szczepionek..;/

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
icaria

Czytam niektóre wypowiedzi i wyję:) Teraz już nie ma konsekwencji prawnych, ale trzeba to zgłosić, ze się nie będzie dziecka szczepić. Aha czy rtęć z puszki czy rtęć w szczepionce i jedno i drugie to obrzydliwe gówno bo mimo, że różne od jednego pochodzi, ale niestety nie zamieszkamy z naszymi dziećmi w ziemiance gdzieś w beskidzie, gdzie jest woda czysta i powietrze inne, i nie będziemy trzymały dziecka z dala od ludzii nawet jagodami będziemy się bać karmić ze względu na bąblowca. @szczesliwa: Tobie to Bozia taktu jednak poskąpiła. Inteligencji pewnie też, skoro uprawisz trolling. :)

 

http://www.biomedical.pl/aktualnosci/szczepienia-rtec-i-autyzm-skutki-szczepien-582.html

 

 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mola

Icaria - ja mieszkam nad rzeką w beskidzie wyspowym:)! A to że nie ma konsekwencji prawnych dowiedziałam się po fakcie - niestety..

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
icaria

Ty szczęściaro! Tam jest tak pięknie! :D Ja nic nie mówię o sobie bo zamieszkuję ten wsiowy toruń

@em3... szczepienie na krztusiec.

 

Mam ksiazke "Kindersprechstunde", ktora polecil mi moj pediatra. W niej pisze, ze krztusiec jest najgrozniejszy w pierwszych trzech miesiacach zycia. Natomiast wlasnie wtedy szczepionka w ogole nie dziala. :O

Szczepionka wiec na krztusiec nie jest zalecana przez lekarzy antropozoficznych za to jedynie  podawana na zyczenie rodzicow i to dopiero najwczesniej, gdy dziecko ukonczylo rok. (z tym rokiem chodzi o rozwijajacy sie system nerwowy dziecka)... 

 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
em3
em3

@lamandragora, dzięki, więc problem mam z głowy, dokończę na razie tylko wzwb. a jak będę miała Marcina do przedszkola posyłać, to wtedy pomyślę nad jakimiś szczepieniami.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
em3
em3

@jadzka, a podałabyś niemowlakowi puszkę sardynek? nie sądzę.

ja nie jestem totalnym wrogiem szczepień. ale jestem wrogiem szczepienia czymś, czego skuteczność jest wątpliwa, mało tego, bywa to szkodliwe, a po trzecie ,jestem wrogiem wielokrotnego bombardowania wirusami tego małego ciałka o niedojrzałym jeszcze układzie nerwowym. i szlag mnie trafia, jak przy tym wykorzystuje się miłość i troskę rodzica o dziecko, opakowując kampanie reklamowe w piękne slogany, nierzadko lękotwórcze, nieźle przy tym zarabiając.

Jeszcze link do forum rodziców nieszczepiących i szczepiących wybiórczo, bo chyba nie było: http://szczepienia.org.pl/. Nie wiedziałam, że zmieniła się ustawa, ale nawet wcześniej można było odmówić szczepienia i nie miało to konsekwencji prawnych. Obowiązek szczepienia był obowiązkiem obywatelskim a nie prawnym.

Ja się na razie skłaniam do szczepienia wybiórczego. I na pewno nie zaszczepię dziecka w pierwszej dobie życia.