ja czuje się lepiej w makijazu lecz rzadko sie maluje, na codzien nie, bo zawoze dzieci do przedszkola, zakupy to nie maluje się. jak wychodzimy na miasto, na kiermasze, do lekarza albo do znajomych to sie maluje. mąż mi mówi że nie musze się malowac na codzien bo dla niego wystarczająco piękna jestem:) a czym częściej sie maluje mam wieksze roblemy z cerą.

Nie maluje sie jedyne co to brwi. Nie umiem sie malowac i jest mi z tym zle. Do 18 lat ojciec zabranial mi malowac cokolwiek dlatego nie mialam gdzie sie nauczyc. Caly czas mysle zeby pojsc na jakis kurs

Oj tam a ja nie czuję się jakoś źle gdy nie mam makijażu ale z makijażem czuję się jakoś tak lepiej:D mój makijaż to tusz do rzęs i fluid i tyle.

Tak mi to nie przeszkadza. Nigdy nie lubiłam podkładów itp . Teraz trochę używam ale tylko do pracy. Do tego tusz i po wszystkim. Tylko ja mam ładną cerę bez wypryskow itd. Czasem jak mi się nie chce to tylko krem i tusz używam.

Ewka. Ale to musisz wyglądać wyjątkowo w tych jasnych brwiach i rzęsach! Ostatnio nawet jakąś modelka sobie odbarwila brwi i rzęsy, i taka skandynawską urodę zafundowała sobie. Wygląda zjawiskowo. Nie zawsze piękne musi być ciemne i wyraźne. :*

Daja u mnie to samo było. Ojciec zabraniał jak nie wiem co. Zaczęłam się malować dopiero w wieku 20 lat, jak pracowałam . Dziś to masakra, bo mam takie siniaki pod oczami, i brzydka cerę że nie lubię siebie bez.

najczesciej sie nie maluje , wrecz robie to od wielkiego dzwonu ;) nie lubie zbytniej tapety ;)