« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ktotam87
ktotam87

2011-05-08 10:17

|

Uwagi i opinie

Czy macie pomocną dłoń w partnerze?

Czy zrobi zakupy?Posprząta?Zawiezie was jak poprosicie gdzieś?Czy spędzacie razem czas?
Bo dla mojego liczą się od jakiegoś czasu koledzy ,tv i komp ;(

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
monooo2

Mój może jakbym mu powiedziała , żeby mi coś kupił co potrzebuje to by może kupił. O sprzątaniu nie ma mowy, nigdy mi nie pomaga w tym, wręcz odwrotnie- bałagani.. Koledzy są dla niego ważni i czasem doprowadza Mnie to do furii! Ale jest ojcem mojego dziecka i Kocham go :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
audrey

ja mam złotego męża - posprząta, wyjdzie na spacerek z małą żebym mogła odsapnąć, zrobi zakupy, wykąpie dzidzię - wczoraj byliśmy wszyscy z pubie z moimi znajomymi i też się nią zajmował żebym mogła pogadać spokojnie :-))może pogadaj ze swoim powiedz jak odbierasz jego zachowanie - facetom trzeba wprost mówić, bo oni są strasznie niedomyślni czasami - powodzenia

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
monikini

Na poczatku pierwszy miesiac pomagal i to bardzo z czasem mniej i mniej a teraz musze o wszystko prosic bo tak sam od siebie to nie za bardzo. Faceci to egoisci i nigdy nie docieniaja nas wystarczajaco. Musze pwoiedziec ze jestesmy ze soba 7 lat ale dopiero teraz jak jest dziecko poznaje go naprawde. A jezeli chodzi o kolegow i kompa to naszczescie nie mam tego problemu, on wie ze lecial by z 8 pietra bo w koncu dziecko mamy razem. Ja niestety zawsze musze go szantazowac np czy mozesz pozmywac on na to potem a ja na to prosze cie teraz albo nie ma dzis objadu heheh wiem ze to glupie ale dziala zobaczymy jak dlugo. I tak ja robie 80% calej roboty

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
karolina83

Mój jak ma dobry humor i ochotę to dużo pomoże, a jak nie to jeszcze brudne skarpetki zostawi na dywanie.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mimi222

Na mojego męza zawsze moge liczyc, w wolnych chwilach zajmuje sie dziecmi-zabawy w domu,spacer-ja mam wtedy czas dla siebie, w sobote sprzątanie gruntowne(sprzatamy razem),poza tym codziennie umyje naczynia....w sumie nasze małżenstwo polega na partnerstwie, nie moge na niego narzekac-odpukac ;).

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
maga106

Ja czasem ponarzekam ale ogólnie Mąż mi dużo pomaga, sprząta, zajmuje się małym kiedy ja jestem w pracy, bardzo często robi zakupy i ogólnie pomocny jest.Oczywiście są rzeczy, które Go przerastają jak np. zmywanie, gotowanie czy pranie ale nie można być zbyt wymagającym;) czasem spotyka się z kolegami ale ogólnie to domator tylko z komputerem czasem walczę:)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
goshia26

mojego w zasadzie cały dzien nie ma w domu bo pracuje albo jest za granica:( niestety...ale jak go poprosze o zakupy to zawsze je zrobi i nigdy nie odmowi,nieraz potrafi zrobic mi niespodzanke i sam jedzie z rana po swieze buleczki itd. A jesli chodzi o sprzatanie to zazwyczaj ja to robie, bo pzreciez nie dosc ze pracuje to przeciez nie bede go wykorzystywala, tez musi odpoczac kiedys:) no a czasu to praktycznie nie mamy dla siebie, teraz akurat jest za granica wiec siedze sama z małym. Jednak mysle ze szanujemy sie nawzajem choc czasem bywaja drobne sprzeczki. Po porodzie miałąm straszny kryzys, o wszystko sie czepialam, a glownie o to ze go nie ma. Ale teraz wiem ze to wszystko robi dla nas, zeby nam sie lepiej kiedys zylo:)za to go kocham nad zycie.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
veecky

Zakupy zrobi ale ja nie chce żeby robił, bo albo połowy nie kupi albo kupi nie to co potrzeba. Na zakupy chodzę/jeżdżę sama. Sprząta zawsze w sobotę, a ja mu pomagam. Zawieźć nie zawiezie bo nie ma prawa jazdy. Czy spędzamy czas razem? Czasami. Nie wiem czemu, ale jakoś lepiej się ostatnio czuję odpoczywając sama a on może spokojnie pograć albo tv obejrzeć.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
inkaaa

Mój narzeczony póki co nie mogę na Niego narzekac ;)

Na zakupy jeżdzimy razem zawsze w piątek albo sobotę. Jak w tyg. czegos braknie to sama idę do sklepu,albo poproszę Jego żeby wyskoczył;)

Co do zawiezienia : wszędzie w sumie jeździmy razem ;) Ale jeśli ja np. muszę jechac do lekarza, to zawsze mnie zawozi i czeka na mnie ;)

Sprzątam raczej ja;)Wole sama Nam posprzątac ;)Lubię to robic,jak nikt mi się nie kreci ....;)Rzadko Go poproszę,żeby np. odkurzył ,lub zmył naczynia-ale jeśli mu powiem,to to zrobi;)

Co do spędzania razem czasu : Jak tylko wraca do domku z pracy cały czas spędzamy razem i oczywiście z Brunem....Nie ma że ja w kuchni 3 h a on przed kompem ;)
Czasami ja np.coś robię,a On sobie na kompie siedzi i mnie to nie przeszkadza;)
W sumie przed psa lecą nam wieczory,które mamy dla siebie bardzo szybko, bo trzeba z nim wychodzic na minimum 1h.Ale mamy duży park pod domem i zawsze bierzemy piłkę,gramy w kosza,albo idziemy na plac zabaw hehe ;)
Na kolegów nie narzekam, jego najlepsi są w PL, a tacy dobrzy koledzy mieszkają z Nami-więc sama czasami z Nimi w kuchni posiedze...;)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
dagnieszka7

mój jest super, prawie wszystko zrobi o co go poproszę, sam przychodzi masować stopy, nawet mówic nie trzeba, są dwie rzeczy których nie robi, nie gotuje bo nie umie i nie lubi (walcze z tym ale chyba juz za późno))) i czasami różnie wychodzi z tzw. majsterkowaniem w domu i jakimiś pracami typuu malowanie, przykrecanie itp...zawsze podejmie próbę nie zawsze wyjdzie, ale ogólnie jest bardzo pomocny i baaaardzo Go kocham