Na razie jeszcze tak nie do końca czuję się matką, chyba potrzebuję czasu, żeby się przyzwyczaić. Dla siebie też mam mniej czasu, nie zajmuję się sobą tak jak przed czy nawet w czasie ciąży, można powiedzieć, że takiego lenia złapałam, bo zawsze mogę usprawiedliwić się tym, że coś trzeba zrobić przy dziecku ;p więc nie jestem teraz ani tym ani tym...? ;)

podobnie jak luthien ;) choć od porodu czuję się jak cysterna z mlekiem :P myślę, że jak się lepiej nawzajem poznamy z małą wtedy poczuję się jak matka i kobieta 2w1 - mam taką nadzieję nie chcę zaniedbywać żadnej z tych ról...

mysle ze bycie matka zrobilo ze mnie prawdziwa kobieta...nie czuje zeby fryzura kosmetyki i pasje dodawaly mi kobiecosci..wlasnie to ze zostalam matka:))

pół na pół bo musze poswiecac duzo czasu Małemu ale przecież musze mieć czas dla siebie i na siebie też. Ja w sumie odkąd wyszłam za mąz to stałam sie bardziej kura domową. O wygląd i samopoczucie staram sie dbać ale jeżeli chodzi o to co pisałaś w pytaniu to juz od ślubu jakoś nie. Poświeciłam się domowi i mężowi. Teraz mój czas zapełnia dziecko i dalej dbanie o siebie i dom.

i oczywiście sie czuje bardzo seksowna i kobieca mamą :)

brakuje mi wielu aspektow zycia, ktore mialam nie majac dziecka

Nie, matka to mężczyzna ;)