Czy miałyście depresję po porodzie , może depresja to zbyt mocne słowo ale chodzi mi o taki stan przygnębienia??
Jak sobie z tym radziłyście.
Dziękuję za wszystkie odpowiedzi i pozdrawiam wszystkie mamy
Odpowiedzi
2010-10-31 18:21:21
Po pierwszym porodzie zapomniałam ze jest coś takiego jak baby blues i zszokowana byłam swoimi myślami, płakałam jeszcze w szpitalu a tak gdzieś w 3tyg mi przeszło. A teraz dopadlo mnie dopiero jakieś 2 tyg po porodzie i przychodzily takie chwile bezzsensownego przygnębienia. Nic szczególnego z tym nie robiłam po prostu najważniejsze jest wsparcie bliskich, nie rozmyslac za duzo,zająć się czymś i po pewnym czasie samo przejdzie, nawet nie zauważylam kiedy ;))
2010-10-31 18:26:36
nie miałam,ale jak wróciłam ze szpitala tak dziwnie się czułam tzn. dotarło do mnie że skończył się pewien etap w moim życiu,ale obyło się bez płaczu itp.
2010-10-31 18:29:36
Ja spodziewałam się depresji, bo jakoś przez całą ciążę nie docierało do mnie że będę miała dziecko. Na szczęście depresja mnie ominęła. No może trwała chwilę kiedy mi małego przynieśli po cesarce kiedy działało jeszcze znieczulenie i czułam się niekomfortowo.
2010-10-31 18:47:13
ja jeszcze nie rodzilam,ale moja ciocia miala depresje poporodowa.Strasznie to przezyla a widzialam wszystko na wlasne oczy bo razem mieszkalismy,miala 18 lat(mam mloda ciocie,teraz ma 32,jest mlodsza od mojego meza)jej maz byl za granica akurat gdy zaczela rodzic,nie mogl przyjechac,ze szpitala wrocila z malym zawijatkiem nieusmiechnieta,obojetna,od razu poszla do lozka.Mala zajmowaly sie moja mama i babcia,a ona tylko dawala cyca i dalej spala.Miala tak ze 3 tyg,malo interesowala sie mala,byla taka przygnebiona.Potem wrocil jej maz,jak juz mala miala miesiac,posiedzial chyba 3 dni,i znowu musial jechac.Biedna miala tak chyba ze 2 miesiace,dopiero potem samo jakos powoli jej przeszlo,otrzasnela sie.Po latach,gdy juz podroslam i zaczelysmy o tym rozmawiac,powiedziala ze bylo to spowodowane brakiem jej meza,tego oparcia i dzielenia radosci narodzin wspolnego dziecka.mowi ze w srodku sie cieszyla,ale nie umiala tego wydobyc z siebie.dopiero potem,powoli doszlo do jej glowy ze to dziecko jest najwazniejsze,i potem zamienila sie w kochajaca i wspaniala mame.
Takze wydaje sie ze depresja jak przyjdzie to sama odchodzi.Mam tylko nadzieje ze mnie nie spotka,a boje sie,bo mam bardzo slaba psychike i latwo sie zalamuje.
No ale moze wszystko dobrze sie ulozy:)
2010-10-31 19:32:43
na na cale szczescie nie mialam depresji poporodowej :) ale w szpitalu po porodzie byl taki moment ze plakalam lzy same mi lecialy powodem bylo nawet to ze zostaje w szpilatu dluzej bo malemu pokazala sie zoltaczka..pytanie jak sobie z tym radzialam wiec,od samego poczatku karmilam piersia wiadome ze nasze emocje przechodza na dziecko,staralam sie miec dobry chumor nie przejmowac sie niczym ze wzgledu na malego..
2010-10-31 19:55:14
Fajny temat...ja miałam tak jak justyna8411 i do dzis siadam i mysle jak to fajnie bylo bez obowiazkow, odpowiedzialnosci za drugiego czlowieka, taka sielanka......ale jak patrze na moja Stokrotke to sobie mysle ''matko jak ja moge myslec o tym jak jej nie bylo, jest taka cudna i najwspanialsza''i znowu jest mi lepiej i tak wlasciwie mam bardzo czesto. Bardzo dlugo w zasadzie ciezko bylo mi uwiezyc ze jestem matka..jak bylam w ciazy nie mialam jeszcze tego instynktu, czasem cos tam zagadalam do brzuszka, po porodzie tez kilka dni dochodzilam do siebie obolala i malo z dzieckiem siedzialam, dopiero jakis czas potem dotarlo do mnie ze sama nie jestem i wszystko zmienilo sie w moim zyciu o 360 stopni.
2010-10-31 21:03:16
nie miałam :) wprost przeciwnie, wszyscy mi powtarzali, że nie widać po mnie zmęczenia i jestem radosna. Ciągle łapię się na tym, że uśmiecham się sama do siebie a to wszystko dzięki mojemu synkowi :)
2010-10-31 21:16:02
Miałam depresję, no i przykro przyznać ale też brak oparcia w bliskich. Pokolenie naszych rodziców w większości nie ma pojęcia co to jest, wydaje im się że my młode dramatyzujemy. Zostałam z dzieckiem 2 tygodnie po porodzie właściwie sama, bo mąż pojechał do pracy, wracał tylko na weekendy. Najgorsza chyba właśnie jest taka sytuacja kiedy tatuś musi pracować gdzieś dalej i nie ma go wtedy kiedy jest najbardziej potrzebny. Kiedy trzeba pojechać do lekarza, lub załatwić coś ważnego, albo po prostu po to by wyręczył kiedy sił już braknie.
2010-11-01 09:44:25
ja miałam przez miesiąc prawie i to było jedno z najstraszniejszych uczuć jakie miałam w życiu, taka niesamowita rozpacz, niczym nie ukojona... Łzy płynęły mi po policzkach od rana do nocy i chciałam gdzieś uciec, schować się i porządnie wyspać. Niestety byłam zupełnie sama z dzieckiem i nie miałam takiej możliwości. Teraz już jest cudownie.
Kategorie pytań
-
Antykoncepcja
-
Bezpłodność
-
Choroby i zdrowie
-
Ciuszki dla bobasa
-
Dieta karmiącej mamy
-
Dieta niemowlęcia
-
Dieta przyszłej mamy
-
Edukacja i wychowanie
-
Ginekologia
-
Gry i zabawy
-
Higiena i pielęgnacja
-
Laktacja i karmienie
-
Moda i Uroda
-
Nianie, opiekunki
-
Niemowlęta
-
Noworodki
-
Objawy ciąży
-
Poronienie
-
Poród i Połóg
-
Pozostałe
-
Prawo
-
Prawo i ciąża
-
Przebieg ciąży
-
Rozwój dziecka
-
Sport i Ćwiczenia
-
Sport i ćwiczenia dla mamy
-
Sprzedam
-
Szpitale, lekarze, położne
-
Uwagi i opinie
-
Zabawki i akcesoria
-
Zakupy
-
Zdrowie w ciąży
Pytania o ciąże
- 1 tydzień ciąży
- 2 tydzień ciąży
- 3 tydzień ciąży
- 4 tydzień ciąży
- 5 tydzień ciąży
- 6 tydzień ciąży
- 7 tydzień ciąży
- 8 tydzień ciąży
- 9 tydzień ciąży
- 10 tydzień ciąży
- 11 tydzień ciąży
- 12 tydzień ciąży
- 13 tydzień ciąży
- 14 tydzień ciąży
- 15 tydzień ciąży
- 16 tydzień ciąży
- 17 tydzień ciąży
- 18 tydzień ciąży
- 19 tydzień ciąży
- 20 tydzień ciąży
- 21 tydzień ciąży
- 22 tydzień ciąży
- 23 tydzień ciąży
- 24 tydzień ciąży
- 25 tydzień ciąży
- 26 tydzień ciąży
- 27 tydzień ciąży
- 28 tydzień ciąży
- 29 tydzień ciąży
- 30 tydzień ciąży
- 31 tydzień ciąży
- 32 tydzień ciąży
- 33 tydzień ciąży
- 34 tydzień ciąży
- 35 tydzień ciąży
- 36 tydzień ciąży
- 37 tydzień ciąży
- 38 tydzień ciąży
- 39 tydzień ciąży
- 40 tydzień ciąży