mozesz ale wybieraj takie najbardziej naturalne np.cielece...bo takie za 5 czy 10 zł to z parowkami niewiele maja wspólnego...moje jadły paróweczki tak po 10 miesiacu i nic im nie było...a twoj jak nie ma jakichs problemów alergicznych to próbuj....tylko kup jedna..bo wiecej nie zje...a lepiej zeby nie lezała i na poczatek to jedna co kilka dni...zebys zobaczyla jak reaguje...

ja slyszalam ze wcale nie sa zdrowe dla dzieci ale kazdy robi jak chce:)

Można czy nie można twoja sprawa jak mały lubi to podawaj-weź kupuj te cielęce oczywiście jak je polubi:)

W tych cielęcych jest zazwyczaj 3% cielęciny:) Reszta to mięso wieprzowe, w niektórych z indyka. Ważne żeby patrzeć na skład. No i nie kupować, tych z MOM.

Ja moim starszym podawałam parówki dla dzieci - np. bobaski, morlinki i inne drobiowe przed ukończeniem roczku. Teraz mój średni synek od ukończenia półtora roku je normalne parówki drobiowe, a ostatnio nawet zwykła kiełbasę gotowaną drobiową...i wszystko jest ok:)

veccky nie chodzilo mi o parowki dla dzieci...tylko zwyczajne parowki cielece...czytałas kiedys skład tych parówek które kosztuja 5 zl za kg....i leci taki program w tv o skladzie produtków...i kiedys ogladalam i mówili ze takie tanie parówki to maja wiecej zmielonych skór niz miesa...a tu chodzi zeby dziecko zjadło zdrowa parówke...

dla mnie cos takiego jak zdrowa parówka nie istnieje , wole dać synkowi kawałek kabanosa albo innej dobrej gatunkowo kiełbasy .

Można ale po co ?