Spoko. Wybierz te najlepsze dla dziecka i śmiało podaj. Ja swojemu smykowi już od dawna daję "normalne" jedzenie. Zresztą jak tylko zobaczy, że ja ruszam buzią od razu do mnie leci i domaga się jedzenia, mimo iż wcześniej zjadł swoje. Nie ma co przesadzać w odpowiednich ilościach nic mu nie zaszkodzi. Obserwuj tylko szkraba czy nic mu później nie dolega. Pozdrawiam i smacznego :)

Zwróćcie uwagę, jak "puchną" parówki po włożeniu do wrzątku. Czy mięso tak się zachowuje? W składzie jest tłuszcz, nieokreślona masa, substancje smakowe. Smacznego.

wiadomo że w pasztet i parówki same śmieci można wsadzić. jeśli Ci to nie przeszkadza, że dziecko je niewiadomoco, to daj :) jeśli przeszkadza, to poszukaj jakiejś dobrej masarni, gdzie stawiają na jakość i wędliny bez chemii.
ja daję Marcinowi parówki made in dziadek (mój tata sam robi i wędzi). wyglądają nieciekawie, ale mały wcina aż mu się uszy trzęsą ;)