chyba widzialas moj wpis na pytaniu o wiek zajscia w ciaze. i Tobie tez gratuluje.

tak jak napisalam tam, mialam 23 lata, ale wygladam b mlodo. i narazilam sie na dziwne teksty. ale powtarzam: nie sztuka usunac. szkoda, ze te ciekawskie, sfrustrowane geby z ulicy, gapie pieprzone tego nie wiedzą.

pozdrawiam Cie cieplo :)

Zawsze tak jest i niesety tak juz bedzie ... A z tego co zauwazylam najczesciej takie tematy komentuja/wypowiadaja sie osoby ktore maja gorzej , i zeby lepiej wypasc staraja sie obgadac jak najwiecej do kolezanek albo po prostu no zal im dupe sciska ... tyle ;]

o tym właśnie rano napisałam na blogu ;)

Norma, wszyscy wsadzają młode dziewczyny do jednego wora " nieodpowiedzialne małolaty, piją, ćpają, imprezują, zdanie starszych mają w dupie i jedyne co się liczy to anarchia " , tak są niestety postrzegane młode mamy w społeczeństwie. To samo jest z rówieśnikami lub młodszymi. Oni znając realia naszego kraju wiedzą,że ciąża w wieku 19 lat to na pewno wpadka i bała sie usunąć bądź cokolwiek, nie myślą,że ta konkretnie osoba jest dojrzalsza od nich, ma inne marzenia, cele w życiu i cieszy się z bycia przyszłą mamą :) Ja olewam głupie docinki,że jest niby za wcześnie, gdzie imprezy, gdzie cokolwiek, mam się dobrze i dziecko mi w niczym nie przeszkadza, a tylko urozmaici mi życie i zmieni je :)

Żeby ktoś był do mnie na prawdę wrogo nastawiony to nie zauważyłam. Faktem jest to że większośc moich znajomych odwróciło się ode mnie przez wzgląd na dziecko, może nawet nie dokońca przez sam fakt że dziecko istnieje, gdyż nie jest niczemu winne, ale przez to że ja nie mam tyle czasu jak wcześniej by się z kimś spotkac. Ani czasu ani ochoty nie mam na to teraz ; ). Zauważyłam także co nie raz mnie denerwowało że ludzie, nawet Ci zupełnie mi obcy, jakby współczuli mi.? Współczuli dziecka w tak młodym wieku i historii z ojcem małej. Raczej tylko takie zachowania wzbudzały we mnie dziwne odczucia ; ) Ogółem źle nie było ; )

ja mam 21 lat, jestem po ślubie (nie z powodu ciąży ;p)
najpierw wszyscy się dziwili że wybrałam kierunek typowo męski na studia : elektronika mikrosystemy i fotonika ;) a teraz wszyscy są zadziwieni że "zmarnowałam sobie młodość"
wkurzają mnie te gapie co patrzą na mnie mój brzuszek a potem na męża , tak jakby chciały mu wygarnąć że to on mi to zrobił;/
ale cóź na głupote ludzą nie ma lekarstwa ;p
trzeba pierniczyć wszystkich i żyć po swojemu :)

Ja mam 21 a też się czasami głupio czuje bo nie jedna baba stara krzywo patrzy... Tym bardziej,że nie wyglądam na tyle, zdarzyło mi się, gdy małżonkowi kupowałam papierosy to o dowód prosili :). A odnośnie koleżanek to tak mam, że niestety pare takich jest,że się dziwią, że nie usunęłam, że taka młoda, a przecież w dzisiejszych czasach, to pyk i nie ma... A ja naprawdę jestem szczęśliwa mimo,że to była wpadka.

Hehe. Na mnie też ludzie patrzeli i patrzą dziwnie, właśnie jak by myśleli, że pewnie głupia 16-stka i dwa razy starszy pedzio. A tak nie jest. To kiedyś czekając na wizytę u lekarza z brzuchem, jednej babce co co chwilę nam nie zerkałam, warknęłam "Nie, nie mam 16 lat, a dziecko które tutaj (wskazując na brzuch) noszę, nie jest wynikiem wpadki. Więc pilnuj swojego tyłka bo nie ręczę za siebie, wstrętny moherze !" Dosłownie mój mąż to pamięta bo się bardzo zdenerwowałam wtedy :)

Nie jestem młodą mamusią jak wy, ale mam podobne doświadczenia z ludźmi w ostatniej ciąży i już po urodzeniu Adasia spacery odczuwam jakbym z zoo uciekła, bo ludzie tak się za nami oglądają i krytykują:/ a przecież to moja sprawa ile mam dzieci, przecież oni za to nie płacą!!!
Mojemu mężowi już się zdażyło takim ludziom wiązankę posłać, ale co to zmieni przecież zawsze znajdzie się ktoś co lubi krytykować i oceniać:/

Trzeba to olać, bo nie ważne ile masz lat mając dziecko ważne jak sobie z tym poradzisz:D

Dziewczyny, powiem Wam, że podziwiam młode kobietki decydujące sie na macierzyństwo. Ja sama rzeczywiście się wyszalałam, studiowałam 5 lat i niejedno przeżyłam. Nie zamieniłabym tego na wczesne macierzyństwo, ale rozumiem takie dziewczyny.
Moja teraz 21 letnia kuzynka jest już po dwóch aborcjach, z których jedną sama jej załatwiłam. Żałuję tego, ale stało się...