Kaonn - w zupełnosci się z tobą zgadzam

Tyle imion na świecie a ja mam mieć problem gdy zawołam po imieniu i dwójka się odwróci? Eeee..

mój starszy synek drugie imię ma to mężu... córeczka miała mieć drugie imię po mnie ale jest synek i ma w sumie i po moim ojcu i moim dziadku (od strony mamy)...

Mimo, że ma ładne imię to nie, i śmieszą mnie takie sytuaje, bo to np.tradycja. Uj z tradycją, ze mną by to nie przeszło ;)

Nie, nigdy nie podobała mi się taka 'moda'. A co jeśli mój syn kiedyś wpadnie na ten sam pomysł, i jego syn też? 4 generacje pod rząd z tym samym imieniem i nazwiskiem :D niee... Chociaż Marcel ma to samo znaczenie co Marek, i to akurat mi się podoba :)

Mąż chciał by syn miał jego imie, ale sie nie zgodziłam. Dwóch Mateuszow pod jednym dachem to przesada! Jeszcze gdyby te same charaktery mieli to bym zwariowala..

tak wlasnie nazwalam :)

zawsze wiedzialam, ze moj synek bedzie mial na imie Tomek, nie przewidzialam jednak ze bede miec meza Tomka  mielismy zagwozdke, przez moment mial byc Tymek, ale jednak postanowilismy ze bedzie Junior :) no i jak sie urodzil tylko sie w tym utwierdzilam, bo byl miniaturka swojego taty (teraz juz tak bardzo tego nie widac) :D