« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
oglaa20
oglaa20

2014-03-16 18:50

|

edyt. 2014-03-16 19:10

|

Uwagi i opinie

Czy potępiasz młode mamy,takie,które urodziły poniżej 18 roku życia ?

Sama urodziłam mając lat 20, gdy dowiedziałam się o ciąży byłam zdruzgotana, powiedziałam,że rzucam szkołę (będąc 4 miesiące przed maturą (głupia jak but)),ale dzięki wsparciu bliskich zmieniłam myślenie, w szkole zostałam, maturę zdałam. Teraz bardzo się cieszę,że jestem mamą. O pewnych przyjemnościach mogę zapomnieć, np spontanicznych wypadach bo wiadomo z małym dzieckiem ciężko o spontaniczność,ale mimo wszystko jestem bardzo szczęśliwa i wcale nie czuję tego,że moje życie się skończyło.Uważam,że do macierzyństwa nie dorosłam,ale bardzo się staram i myślę,że dorastam do niego tak jak rośnie moja córa. Jedyne co sprawia mi przykrość to to,że nie poszłam na studia w ubiegłym roku,ale wiem,że dla chcącego nic trudnego :)


4.55%
TAK
95.45%
NIE

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
roslina28

no wlasnie nie mozna uogolniac tez ze zawsze jest tak fajnie i rózowo ;) bo czesto gdyby nie pomoc rodziców dziewczyny  to bylo by krucho ... 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
oglaa20

Zgadza się. 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
krysiula

Oglaa20 nie chodzi mi tutaj o miłość tylko o zapewnienie finansowe, wiesz jest sporo nastalotków, które nie maja nawet jak dorobić i często wywodzą się z biednych rodzin.  Mało jest takich obrotnych młodych ludzi jak Wy.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
krysiula

A jak patrzę na tą młodzież to po prostu, aż mnie cieraki przechodzą, że mają 2 lewe ręce do wszystkiego i często z mężem jak widzimy takich młodych to sobie żartujemy, że chyba sami znajdziemy naszej córce męża jak za czasów średniowiecza ;)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
otoja666

Ja miałam 19 lat jak urodziłam pierwsze dziecko,moja siostra miała 17 a jej facet rok starszy. Jego wyżucili z domu więc mieszkał z moją sis u mamy naszej. On pracował w weekedy i chodził do szkoły. Małemu nigdy  niczego nie zabrakło.Mieli wsparcie babci,która zawsze chętnie pomagała w opiece nad maleńkim.Sis żucła szkołe a teraz robi maturę,jest po kursie kosmetycznym i pracuje.

Moim zdaniem to zależy od tego na ile dziewczyna jest,żę tak powiem"ogarnięta" bo jężeli chodzi o takie młode matki,które nie wiedzą nawet z kim to dziecko maja i tak naprawę dzieciątka są w zupełności wychowywane przez dziadków bo mamusia woli disco,piwko i towarzystwo to potępiam. 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
wabik

Nie potępiam, ale współczuję. Sama urodziłam mając 24 lata i czuję się jak młoda mama. Brakuje mi imprez, spontaniczności itp. a co dopiero dziewczyna, która została mamą kiedy miała "naście". Dlatego też mam szacunek do dziewczyn, które mimo młodego wieku zachowują sie jak odpowiedzialne mamy, a nie jak gówniary, które dzieckiem zajmują się między jednym baletem a drugim.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
monikak91

Ja urodziłam mając 21 lat na drudim roku studiów;) usłyszałam przykre słowa, ze mi się nie uda skończyć edukacji i inne bzdury a jednak dałam radę jestem na 4 roku studiów dziennych!;) także trzymam kciuki za Ciebie warto zrobić coś dla siebie;) Studia są lekką odskocznią od życia codziennego;)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
asiunia122
Nie mam nic przeciwko do mam nastoletnich bo sama nią bylam urodzilam synka mając 18 lat . Nie byla to wpadka tylko przemyslany krok w doroslosc z moim chlopakiem obecnie mężem. Nie zaluje ani chwili skonczylam szkole zdarzylam sie wybawić i zająć się pieluchami. Od samego poczatku nikt mi nie pomagal bo rodzice pracowali jak i maz . Dla chcącego nic trudnego, ale niestety bardzo często zdarzają się wpadki i dzieci maja zjeb**** bo inaczej nie okresle tego dzieciństwo. Dla takich chwil wolalabym żeby wrocila aborcja ... aktualnie mam 23 lata syn w czerwcu skończy 5 lat a w październiku przyjdzie na świat druga dzidzia.
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
arletka1991

Nie potępiam.. ale też nie pochwalam w sumie. Ale rozumiem, przynajmneij staram się.

Miałam kilka koeżanek, które miały dzieci w wieku 16 i 17 lat, a moja mama też w wieku 16 urodziła moją siostrę ;)

Zalezy od matki czy się nią czuje czy nie, tzn. czy się tym dzieckiem zajmuje, czy kocha, czy się opiekuje czy też olewa, wcale się nim nie zajmuje albo "dorywczo", nie pracuje, nie chce się uczyc.. i biega po imprezach i dalej szaleje ..(albo co chwilę śpi z innym) Bo to już dla mnie brak odpowiedzialnosci, brak myślenia o sobie i dziecku..  wkurzają mnie takie małolaty..

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
arletka1991

oglaa Nie denerwuj się tym, co napisała krysiula, bo ona pisała o matkach młodszych niż 18 lat, takich, o które pytałaś, a Ty, jak sama piszesz, urodziłaś mając lat 20, więc w czym problem? To są dwa lata różnicy, a już rok zmienia człowieka kolosalnie, zwłaszcza im jest młodszy ;)

Ja też urodziłam mając 20 lat, ale na dziecko byłam gotowa już dużo wczesniej w sumie. Od kad już znalazłam odpowiedniego partnera, od razu marzyłam o potomku - bo zawsze chciałam miec rodzinę i byc młodą matką. Wiadomo, najpierw skonczyłam technikum, zamieszkalismy razem, on znalazl dobrą pracę, a potem już, ze tak powiem, ryzykowaliśmy ;) I w ciążę zaszłam szybko, będąc z chłopakiem od 6 lat, wzięliśmy ślub, potem urodziłam i niczego bym w życiu nie zmieniła :) Uważam się za dobrą matkę, a mój maż jest tak samo dobrym ojcem, mimo, że mamy dopiero po 22-23 lata ;) I już drugie dziecko w drodze - planowane :)

Twój komentarz