Zalezy mi też, zeby wiedzieć jaki procent dzieci ma jaki problem po danym szczepieniu.

Pola nie miala problemow. Jedyny problem wystapil po szczepieniu na pneumokoki (miala krzyk mozgowy). P.S. Nie musisz. Mamy znajomych, ktorzy nie szczepili zadnego ze swoich dzieci, bo nie.

powiedz mi kasiu bo jesteś doświadczona to pewnie wiesz... czy dana szczepionka jest masowo produkowana przez jedną firmę czy sa rózne firmy produkujące jeden rodzaj szczepionki i rodzic może sobie wybrać jaka chce podac dziecku? u mnie w przychodni mąż już zamówił szczepionke 5 w 1 ale zapewne pielegniarka zamówi te co zwykle nikt sie nie pytał jaką chce... i czy mam prawo zabrać sobie ulotke informacyjną z tej sczepionki?

Wiesz... sa rozne nazwy wlasne szczepionek ( tkaj jak np panadol i paracetamol to to samo) . Ja bym zadzwonila do przychodni i zapytała o to, jaka szczepionkę podają, a nastepnie zapoznala sie rpzed szczepieniem z informacjami na ten temat.

Tu masz ulotki szczepionek do poczytania

http://www.stopnop.pl/szczepionki

O ile wiem do tej pory były wysokie kary za nieszzepienie dzieci Verrerie.  Nie kazdego stać na nie.

Ja nie ejstem przeciwna szczepieniom i rozumiem argumenty za. Bylam nawet na wykladzie na ten temat z pania dr, ktora pracuje z zakaznie chorymi od 30 lat.

To widac, ze na zachodzie jest z tym jeszcze gorzej  dziewczyny ... . Przeciez mamy prawo wiedziec co podaje sie naszym dzieciom.

Troche nie na temat, ale o szczepionkach. Moj maz jest bardzo przeciwko, duzo czyta na ten temat, interesuje sie. Przedstawil mi kilka artykulow po ktorych tez stwiedzilam ze nie warto szczepic na wszystko co zalecaja, bo ryzyko powiklan ogromne. Mieszkamy w De, tu szczepienia nie sa obowiazkowe. Okazalo sie , ze tylko teoretycznie, bylismy w najblizszym osrodku I zaraz na pierwszej wizycie mowimy, ze nie chcemy szczepic wg.zalecen tylko chcemy porozmawiac, ustalic indywidualnie co I jak, pan doktor od razu przestal byc mily, uslyszelismy, ze nie ma takiej opcji, I jezeli nie chcemy sie dostosowac to musimy szukac innej praxis bo dyrektor tej nie chce miec dzieci nieszczepionych jako pacjentow. Szukalismy w internecie lekarza odpowiedniego I okazalo sie , ze tylko wizyty prywatne, czyli kto bogaty moze dzieci szczepic jak chce, nie na wszystko jak leci. Dowiedzielismy sie tez , ze bez waznej ksiazeczki szczepien ciezko sie dostac do przedszkola miejskiego, tylko prywatnie...czyli chcemy czy nie, dziecko musimy szczepic, chociaz teoretycznie w de nie sa one obowiazkowe:(

http://astromaria.wordpress.com/2011/06/17/szczepienie-dzieci-nie-jest-obowiazkowe-jest-wyrok-sadu/

O.. to nowość.

Ja jednak zamierzam szczepić dzieci. Tylko nie bezmyslnie. Wkrotce Ale czeka kolejna dawka.

 

A ja sie tak zastanawiamczy w przyszlosci zlobki, przedszkola, szkoly nie beda wymagały od nas okazania karty szczepień. Jak myślicie?