widzę,że zdania podzielone!!!ale tym co mają fajne bratowe i szwagierki czy też szwagrów to serdecznie gratuluję.ja nie mogę niestety dołączyc do tych pozytywnych...ech.ale co mi tam raz kiedyś jak sie spotykamy na tej kawie urodzinowej czy światecznej to przeżyję,choc ślinę przełykam głośno...a to wszystko popsuło się po urodzeniu naszego synka.

no to se można poobgadywać :)

mążma jednego brata, lubię jego narzeczoną bo obydwie nieznosimy matki naszych facetów i zawsze jąobgadujemy jak jesteśmy same

a mój brat nie ma dziewczyny, ma 25 lat, 3 lata temu miał wypadek i jest na wózku :( ale jak będzie miał kiedyś żonę to będę jej współczuła takiego nieznośnego lenia jak mój brat i jeśli będzie dobra dla mojego brata i będą się kochać to będę jej stopy całować ja i cała moja rodzina bo chłopak bardzo przystojny, inteligentny, fajny, samodzielny .... ale nieszczęśliwy :(

Moja bratowa lubie co do szwagra na poczatku nie zabardzo go lubialam, teraz jest w porzadku. Ani mnie nie ziebi ani nie grzeje.