z tymi bocianami coś jest, u mnie nad domem latało 6 bocianów, bo szukały miejsca na gniazdo!!! znalazły niedaleko mojego domu.. za 2 tyg okazało się że jestem w ciąży! a jeśli chodzi o objawy, to pewnego ranka obudziłam się i jak zwykle zaczęłam robić sobie kawkę, aż tu nagle taki mega odrzut od niej!!! na drugi dzień nie mogłam zwlec się z łóżka, w pracy ciągle chciało mi się spać, wtedy też pomyślałam, że to może ciąża. Sprawdziło się rano zrobiłam test i był pozytywny!

Weronika najlepiej nie nakręcaj się...wyluzuj i nie mysl o tym tak caly czas...to wcale staraczkom nie pomaga...uwierz ;)))

tez mi sie tak wydaje..postaram sie nie myslec;)pojde zaraz zajme sie obiadem;D

Hmm...Ja poprostu czułam,że jestem w ciąży:)Okres spóżnił mi się ,bolały mnie piersi i podbrzusze.Poleciałam po test,który wyszedł negatywny:(Ale ja byłam pewna,że jestem w ciąży.I robiłam te testy do bólu aż w końcu wyszedł za 6 razem pozytywny i dopiero wtedy powiedziałam mężowi:)

Ja pamiętam dwa takie przebłyski intuicji u siebie. Stałam w markecie w kolejce do kasy i zauważyłam, że przy kasie obok jest info., że kobiety z widoczną ciążą obsługiwane są bez kolejki i pomyślałam sobie: "Eeee, u mnie jeszcze nie widać" a nawet nie wiedziałam, że jestem w ciąży i nie mam pojęcia skąd ta myśl mi przyszła do głowy!
Drugim razem byłam u dentysty w poczekalni, a na drzwiach gabinetu wisiała karteczka z prośbą, by kobiety w ciąży informowały lekarza o swoim stanie przed wykonaniem zdjęcia. I wtedy też coś dziwnego sobie pomyślałam, ale w tym momencie nie pamiętam dokładnie co.

To zależy czy planujesz ciąże czy nie. Jeśli planujesz to doszukujesz się objawów i ciąża nie jest dla Ciebie zaskoczeniem. Natomiast jeśli nie planujesz, nie doszukujesz się niczego, wręcz przeciwnie, nawet jeśli jakieś objawy mają miejsce to jesteś w stanie wytłumaczyć je czymś innym.
U mnie było tak, ze nie planowaliśmy. Zabezpieczaliśmy się. Może dwa razy na wakacjach we Włoszech zapomnieliśmy się no i stało się:)

W każdym razie po przyjeździe, wróciliśmy do codzienności. Mi się spóźniał okres, ale tłumaczyłam to tym że coś mi się rozregulowało, pewnie po podróży. Zresztą czułam objawy zbliżającego się okresu, i rzeczywiście dostałam tylko tydzień mi się spóźnił. Wcześniej jeszcze dla pewności zrobiłam test ciążowy, który wyszedł negatywnie także w ogóle byłam pewna że w ciąży nie jestem. Następnie znowu wyjechałam w Bieszczady, no i tam coś mi nie dawało spokoju, piersi mi się powiększyły, a przecież po okresie zazwyczaj wracają do normy. Ciągle chciało mi się siku, delikatnie mnie mdliło i instynktownie odrzuciło mnie od fajek. No i tam zrobiłam test i wyszły dwie kreseczki:)

Fajne sa te wasze przezycia jesli chodzi o ciaze..fajnie jest poczytac jak to bylo u was dziewczyny;D dzieki...

Fajne sa te wasze przezycia jesli chodzi o ciaze..fajnie jest poczytac jak to bylo u was dziewczyny;D dzieki...

ja w 8 i 10 tyg robiłam testy i wyszły oby dwa ujemne. więc ja się wql nie martwiłam, no bo po co. ; pp
a pod koniec 10 tyg (dopiero) zaczęły mi się nudności. o.O
i nie wiedziałam co mam robic bo nie dośc ze nudności to jeszcze drętwiały mi palce u rąk (co mam do dziś) i puchły mi strasznie nogi. ; / aż wkońcu pojechałam na pogotowie. i dopiero 2 dni później powiedzieli mi że jestem w ciąży i że 11 tyg. i tu taki mały szok. ; ]]