leżenia w łózku do południa , spontanicznego seksu , wypadów z koleżankami od czasu do czasu na disco :)

* snu w weekendy choć do 9-tej (wstajemy codziennie ok 5.40)
* łażenia po sklepach z ciuchami (z wózkiem nie zawsze można)
* siłowni (nie mam z kim zostawić małego)
* piwka, winka (karmię piersią)
* chwil tylko dla siebie, typu fryzjer, depilacja itp
* przytulenia się do tatusia....
i wiele wiele innych rzeczy, ale za to mam mały skarb :-)

No tak życie zmienia sie diametrialnie po narodzinach dziecka ...
Brakuje mi tej wolności , że np moge wyjśc gdziekolwiek bez żadnego planowania , a z dzieckiem to jednak zawsze jest cała wyprawa :)

Fajne pytanie :)
Czy mi czegoś brak ?? Chyba nie , bo tak sobie organizuje czas ,że robię wszystko co przedtem i na areobik też będę chodzić no chyba ,że w tym sezonie nie będzie:)

u mnie dzidzia się nie pojawiła ale i tak są pewne rzeczy których robić nie mogę:(
*na początku brakowało mi papierosów.. teraz mniej
*beztroskiego życia studentki
*tęsknię za okresem
*i chodzenia bez myśli że nie idę zbyt szybko żeby mnie za moment skurcz nie wyprostował jak drut w kregosłupie
takie proste rzeczy ale za nimi bardzo tęsknię:)

Wolnego czasu tylko dla siebie, spotkan ze znajomymi, spokojnego chodzenia po sklepach, porzadku w domu na dluzej niz kilka godzin no i SIATKOWKI!!! :( poza tym pewnie jest jeszcze troche takich rzeczy, ale jakos ida w niepamiec..

Aha no i mojej wagi sprzed ciazy...

Spania na brzuchu i bardziej urozmaiconych pozycji w trakcie kochania się z Mężem:)

Budzenia sie z poczuciem, ze jestem wyspana.., spontanicznego seksu bez myslenia ze maly zaniedlugo sie obudzi, czasu na spokojne poczytanie gazetki, ksiazki, spontanicznych wyjsc z domu bez planowania, odwiedzin znajomych.