Nie połknęlo nic takiego, bardzo mało rzeczy brał/bierze do buzi, jedynie w okresie niemowlęcym na ząbki a i wtedy nie chetnie, nawet gryzak. W sytuacji kiedy dziecko połknęło cos co nie powinno ale nie zadławiło się to zalezy od krztałtu przedmiotu jaki połknął. Jęzli to cos owalnego, bez krawędzi, okragłe to wydali z kupą, najlepiej potem "obejrzeć" te kupe czy wydalił. Jezeli przedmiot ma krawedzie lub jest czymś ostrym nalezy uda się do szpitala jak najszybciej żeby nie przebiło żoładka lub jelit. Mi sie tak osobiscie wydaje, kiedys jak bylismy z synkiem na badaniu to był chłopczyk co połknął ludzika z lego, zapewnie był operowany poniewaz wątpie żeby wydali taki duzy kanciaty przedmiot.

A co połkneło Twoje?

Czasem zdarzy się jej zjeść takie malutkie diamenciki z bluzki, albo jakieś nitki wystające z koca i tym podobne rzeczy... Na szczęście CHYBA jeszcze nigdy nie zjadła czegoś większego co mogło być niebezpieczne

Mój na szczescie nic nie połknął, dzięki Bogu :( zawsze patrze sie co mu daje do zabawy, żeby nie było części które mogłyby odpaść ale nieszczęścia chodza po ludziach :( no i akrat zauwazyłam że jak się bawił to odpadł przycisk od gitary, zauważyłam wczesniej od niego ale nie wiem czy by go nie zjadł. dzieki za odpowiedz, zawsze warto wiedzieć, gorzej jak sie nie wie że dziekco coś połknęło :(

I ja dlatego tłumaczę córce żeby nic nie brała do buzi tylko jedzenie. Też się o to boję, że coś połknie. Np. ten mały chłopczyk co zmarł po połkinięciu skówki od długopisu :(

Dzięki Bogu nic jeszcze nie połknął, ale wszystko bierze do buzi więc muszę strasznie uważać i usuwać z jego zasięgu drobne przedmioty

hehe dobre :)

Zjadł kawałek gazety :)

Starsza "tylko" trochę piasku, kawałeczek papieru raz.

Młodsza kawałeczek papieru i kawalątek gąbki, który odgryzła kilka dni temu...

Niczego nie robiłam, były to małe ilości, nie krztusiły się, ani nic..