a dlaczego by nie :)?

 

Jasne,robię tak praktycznie cały czas,tylko że rzeczy są bardziej kupowane w komisach dziecięcych niż w lumpku ale też zdarza się że mój syn ma ubrania z lumpku.

Oczywiście że tak mam takich masę a lumpka to uwielbiam i te legginsy za 2-3 zł :)))))

Tak naprawdę to ciuchy w sklepach dziecięcych sa bardzo drogie i trzeba naprawdę dobrze zarabiać żeb kupować dziecku tylko rzeczy w sklepach,ja swojemu dziecku w sumie jedynie co to buty kupuję w sklepie ewentualnie kurtki.

Aaa no i bielizne raczej też w sklepie.

Mój jeszcze bielizny nie nosi ;) Ale tak jak mamatomcia23 w "normalnych" sklepach kupuję tylko buty, a tak naprawdę prawie wszystkie ciuszki mały ma z lumpeksów. Czasami naprawdę można tam dostać zagraniczne firmówki "perełki" za kilka złotych. Jak sobie pomyślę ile musiałabym wydać żeby za każdym razem za zwykłe spodnie zapłacić 50 złotych wzwyż to aż mi się słabo robi :D

a czemu by nie.. syn czasem ma jakies ubranko po swoim kuzynie i jakos nie widze w tym nic zlego;)

W używanych ubrankach można znaleźć modewe skarby :) A do tego dziecko szybko rośnie, więc szkoda trochę kupowac nowe jak i tak zaraz trzeba kupić nowe. Moje dzieci co prawda nie mają za dużo ubranek używanych, bo moja mama szaleje na ich punktcie i cały czas coś dostają od niej do ubrania, ale gdybym miała sama to wszytsko pokupować to bym kase tylko na ubranka wydawała :)

uzupełniłam pytanie :) 

Praktycznie większość ubranek mamy używane ;) tylko te, które dostaliśmy na prezent są nowe ;p