« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
anetiii19
anetiii19

2013-03-14 00:16

|

Przebieg ciąży

Czy wasz Partner , pomaga wam.....?

Mam pytanie , bo mam wrażenie i czuję że tak jest że tylko ja mam takiego pecha w życiu..Czy wasz Partner pomaga wam w domowych obowiązkach kiedy jesteście lub byłyście w ciąży? Pomaga w sprzątaniu i w innych czynnościach? Dzisiaj jak mojemu mówiłam , że nie będę myć podłóg bo boli mnie kręgosłup to on stwierdził , że też nie będzie bo mu się nie chce..jak to u was jest? Pomaga czy nie?


81.48%
TAK
18.52%
NIE

Komentarze

Nie pomagał nigdy ale tez nie kazał mi tego robic. Wiec robiłam to na własne "widzi mi sie" przy czym nijak nie mogłam go prosic zeby mi pomógł. Taka gra psychologiczna hahalaugh

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
gabrys2012

Musial.

Pisałam Ci jak go "załatwiłam" .Zaczął doceniać.

 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
pocahontaz
Gdybym go poprosiła o umycie podłóg to pewnie by to zrobił, ale znowu nie przesądzajmy że to aż tak ciężka praca żeby nie dało się tego zrobić 2-3 razy w tygodniu? Ja mylam codziennie bo mi pies syfił i żyję, a plecy też mnie bolały.
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
petra27

ja do samego porodu sama wszystko robiłam,jakoś dawałam radę:)No mój mi pomoże,kiedy mu powiem ,bo sam z siebie to rzadko kiedy sie wezmie,ale nie jest taki,zeby mi nie pomagać,:)

Nie muszę go prosić...Mój A. lubi sprzątać ;p

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
marsyllianka25

w ciązy chciał mi pomagać, ale w sumie to tego nie potrzeowałam, bo do 36 tygodnia dawałam radę zrobić jeszcze nawet szpagat..za to teraz dużo musi robić, choć czasem się miga i muszę go nagonić, ale w końcu zrobi to o co poproszę, bo widzi, że ja całe dnie i noce z małym..a nasz Staś wiecznie potrzebuje uwagi mamusi i nic w domu zrobić nie mogę.. najlepszy patent zaprosić do domu teściową - wtedy tak pomaga mi wysprzątać, bo by się wstydził syfu przed mamusią :P

Jak go poprosiłam o coś to po ok. 3 dniach zaczynał się zabierać do roboty, więc można powiedzieć że robiłam wszystko sama (zanim on ruszył dupsko ja już miałam wszystko ogarnięte). Czasami miał jakieś przebłyski i łazienkę mył czy śmieci wyrzucał.
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mruuwka

Nie muszę prosić, sam z siebie sprząta, a odkurzać to sam mi nie pozwala ;)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
milka88

hmm pomaga ale nie z własnej woli;/ ostatnio była awantura bo miał poodkurzac w sobote, ale pojechał na trening, pozniej cos tam jeszcze, stwierdzil ze bedzie odkurzac w poniedzialek no ale wyszło na moje. W sumie od kilku dni się oszczedzam żeby nie urodzic przed tym jeb...17 marca, a tak to raczej sprzatam sama, no chyba ze trzeba sie schylac zeby wyszorowac wanne to juz brzuch mi przeszkadza.

 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
natalia22

Widziały gały co brały.

Twój komentarz