ha ha :D chciałam o to samo pytać :p

Jak żyła moja babcia - umówiłyśmy się, że jak jest życie po da mi o tym znać. Jak ja pożałowałam tej umowy po jej śmierci. 

Moja mama opowiadała mi że jej ojciec straszył jej siostry, jedna z jej sióstr zobaczyła go i mało co ze schodów nie spadła, a druga jak miała 3 latka to w kuchni spadały szafki, ale nie pamiętam czy na nią, a potem zmarł mój dziadek przybrany i wujek wiązał sznurki inaczej i on też inaczej a po śmierci sznurki zawszebyły zawiązane tak jak wiązał dziadek a nie wujek. Ja osobiście nie miałam takiej sytuacji i mam nadzieję że mieć nie będę, ale wierze w duchy

nie to ze wierze, wierzy sie w cos czego sie nie widzialo,nie poznalo, a ja z duchem to mialam wlake, a moja wpsollokatorka to juz w ogole. czasu studenckie....

"walkę" , w sensie mękę z duchem. nawiedzone bylo nasze mieszkanie. najpierw jedną moją kolezankę przyduszal, az sie wybudzila. myslala ze to koszmar tylko, a po tygodniu mnie. czulam gorącą energię na twarzy i szyi, jakby mżawka- minimalny deszczyk na twarz , rozgrzaną twarz. i nie moglam przez pol minuty odwrocić glowy. ale ja to pikuś. moja trzecia kumpela, ktora nie chciala sluchac naszych historrii bo sie bala i mowila ze nie wierzy w to, to po mieisiacu doznala 4 dni pod rzad jego ataku. potrafila ze strachu nie spac w nocy i na rano isc do pracy. duch sie na niej kladl jak plazma jakas,i ona zeby wyjsc spod niego to musiala soasc na podloge z lozka. potem pukal w okno, klepal ją po ramieniu, otworzyk szafkę powoli na jej oczach. szok...nam az sie nie chcialo wierzyc.oj szybko sie stamtad wyprowadzilysmy. to byl mieskzanie po staruszkach. a ich wnuczka nam wynajmowala. tam w domu zostaly po nich starocie, m.in strsaszna lalka z lat 20. schowana w szafke i stare meble....okropne, jak sobie przypomne

Jako dziecko mieszkalam w domu gdzie byl pozar i udusilo sie tam dziecko( drugie zdazylo uciec)dokladnie rzecz biorac to byl moj pokoj potem, nawet jeszcze byla wypalona dziura w suficie, bo tamm byl piec kaflowy i....nic.

ostatnio w sklepie koles opowiadal,mieszkal w domu gdzie wczesniej umarla kobieta,balagan mial po kazdym sprzataniu,a po kapieli gdy myl wanne czy prysznic,rano byly dlugie wlosy grrr

Lokata,w UK to jest duzo duchow z tego co wiem;) corki mojego szefa byly w Szkocji to opowiadaly takie historie jak z filmow;)

Historia jak z filmu przydarzyła się tu w Ie jednej polskiej rodzinie, która przeprowadziła się na wieś do pięknej małej willi..nie pomieszkali tam długo, bo jakieś 2 miesiące i stracili ukochanego psa...całe miasteczko o tym aż huczało- myślałam że to plotki dopóki nie usłyszałam tego od samych zainteresowanych...

No ale co z tym psem, bo chyba nie wpadl pod samochod?,)