Ojca alkoholika raczej nie da się wstydzić

Swojej Mamy nigdy.

do tej pory się wstydze... Zerwaliśmy kontakt z rodziną bo wstyd, nidgy nikogo nie zapraszaliśmy, bo wstyd... Nie wyjdę za mąż bo mi wstydu narobi... Tak tatuś alkoholik.
Mamy tylko raz, kiedyś zrobiłą coś głupiego i samej jej głupio jak się o tym mówi ;p

Taty często gęsto miejscach publicznych gdyż komentował na głos obcokrajowców że "kartofla w gębę włożył i coś belkocze" "w Polsce są biali ludzie a mię czarni bądź skosnoocy". Na szczęście już sie uspokoił.

alutkaxd, Ty w DE mieszkasz? no to faktycznie obciach....

mamy nie, ale ojca tak. za poglądy, za materializm, za brak tolerancji i zrozumienia i jeszcze mogłabym tak wymieniać i wymieniać...ale po co? i tak go nie zmienię.

Tak za mojego starego. 

tak, ojciec alkoholik

Oby dwóch, a nawet i trzech (mam też ojczyma) .. eh, faktycznie ciężki temat.. Takie uczucia wstydu za nich towarzyszyły mi przez całe życie. I to ile razy! I trwa to nadal. Moi rodzice właśnie przeżywają drugą młodośc i dziwne rzeczy wyprawiają czasami.. wstyd nie raz mnie ogarniał. Dlatego tak rzadko się widujemy i coraz gorzej o nich myślę :(

Mamy nigdy, taty często - głównie za sposób w jaki zwracał się do nas (do mnie i rodzeństwa). Nie interesowało go gdzie jest, kto słucha... Generalnie nic fajnego. Przy znajomych też często mi wstydu narobił...