« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
m0niika
m0niika

2012-05-18 11:04

|

edyt. 2012-05-18 11:07

|

Pozostałe

Czy wy tez tak macie?

Od kad jestem w ciazy stalam sie strasznie "anty-towarzyska". Przed ciaza bylo odwrotnie nie usiedzialam w domu, musialam sie codziennie z kims spotkac, gdzies wyjsc, a teraz najwieksza przyjemnosc sprawia mi siedzenie w domu i nie spotykanie sie z nikim najlepiej. A najchetniej bym jeszcze chciala, zeby moj partner siedzial ze mna 24/7. Troche mnie to martwi i mam nadzieje, ze to tylko hormony i przejdzie mi to z czasem po ciazy. Czy ktoras z was tez tak miala/ma w czasie ciazy?

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
justi24

ja mam to samo co Ty nie mam ochoty nigdzie wychodzic zwlaszcza teraz jak juz brzuszek jest duzy

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
marjah

Znajomi wypieli sie tylkami na mnie w momencie jak zaszlam w ciaze i z duszy towarzystwa zmienilam sie w samotna ciezarna. Po porodzie zostalo tylko kilku znajomych ktorzy mnie nie opuscili a teraz sami maja dzieci i kontakty sie urwaly. Mam tylko 2 kumpele z ktorymi trzymam sie od podstawowki i jest ok.
Witaj w klubie, mam to samo i nie zanosi się na zmiany po porodzie, a wręcz przeciwnie. Teraz jeszcze mogą się spotkać, ale potem dziecko to nieee, bo to już przecież inna JA.. ech, ludzie są poje..ani.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
nejla

mi się tez nie chciało nigdzie wychodzic w ciązy :) BYłam duszą tawarzystwa - tylko bardziej taką imprezową. Tylko wkurzało mnie jak moi znajomi częściej do nas wpadali nas odwiedzić i mój brzuszek pogłaskać. Na szczęście krótko to trwało i teraz już jak Maluch jest na świecie to grzecznie zapowiadają wizyty :)))

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
m0niika

U mnie tez sie urwaly kontakty ze znajomymi, na poczatku mi to przeszkadzalo, a teraz mi to nawet na reke bo nawet nie chce mi sie z nimi spotykac.. jedyne co to piszemy na fb czy na skype i mi to wystarczy :P Jak wychodzimy gdzies z partnerem raz na ruski rok do znajomych, to oni sobie pija a mi juz po 11 spac sie chce i mi sie nudzi i zawsze wtedy sobie mysle, ze moglam zostac w domu i spokojnie spedzic wieczor. Ale mam nadzieje, ze z czasem to minie.