wypadła z łóżeczka,tzn. jeszcze nie było obniżone do końca i nie wiedziałam że będzie się wspinać i prawie zrobiła salto :-),z łózka też pewnie się zdażyło 

Jak był malutki to nigdy mi nie spadl z niczego, ale jak od roku spał w "dorosłym" lóżku to wtedy 2 razy w nocy mi spadł, łożko niskie więc bardziej ja przezywałam niż on wiedział że spadł.

Spadla z tapczanu podciagala sie nozkami wyzej i wyzej az byla na koncowce i przewrocila sie robiac fikolka lezala na plecach a spadla na brzuszek miala 6 miesiecy jaki ja zawal mialam jeszcze taki huk dalo. Pamietam wzielam ja tylko na ręce i siostra otworzyła drzwi dodam ze otwieraja sie tam gdzie akurat spadla. Dziekowalam bogu ze zdarzylam ja podnieść do polamana by była napewno

I żeby to raz...  Niestety nie mam oczu z tyłu głowy i nie raz Kacper spadł z łóżka...Ale więcej płaczu jest jak mu zabiore telefon lub pilota niż po spadnieciu z łóżka ;p  I jakoś nie uważam się za złą matke ;p 

Spadl.... Byl na tyle maly, ze jeszze sie nie obkrecal ani nic. Lezal na lozku w poprzek pod sciana. Na zmiane z Mama wchodzilysmy i nagle lup, placz, lezal na plecach,cale szczescie dywan byl. Pojechalismy do szpitala, zbadali Go i kazali obserwowac. CakCale szczescie nic sie nie stalo... Ciezko tego uniknac w momencie, gdy dziecko stajr sie ruchliwe. Wtedy trzeba juz w kazdej aekundzie byc przy dziecku. Od tamtej pory spal na koldrze na ppdladzppdladze, jak bylismy gdzies w goaciach