Zdecydowanie nie. Przynajmniej nic mi o tym nie wiadomo. W tym wieku nie patrzy się jeszcze sercem, a ja pięknością nie bylam i nie jestem.

NIe wiem, ale chyba tak, przez kilkanascie randek przeszłam :) więc raczej bez powodu nie zapraszali chyba :)

Oj tak podobalam sie od 16 r.z zawsze mialam chlopaka az doteraz sama moze bylam 2 tyg i wianuszek facetow zawsze sie krecil nawet jak bylam zajeta i do dIsiaj mam powodzwne

Zaznaczylam nie, ale chyba nie mi to oceniac. Zawsze mialam znajomych, przyjaciol, bylam ze tak sie wyraze w centrum, ale nie widzialam jakiegos adorowania. Ale kiedys w szkole sredniej siedzac na informatyce na chacie, zaczal ze Mna pisac chlopak z rownoleglej klasy z podstawowki. I mi napisal cos w tym stylu, ze ja wielu chlopakom sie podobalam, tylko nie widzialam tego, nie chcialam widziec. Potem juz w szkole sredniej to w sumie bylam w parze z jednym i tym samym, nie zwracalam uwagi na innych. Moze tez brak pewnosci siebie.... A moze jestem jakas wymagajca nie wiem sama....

A za czasow studiow rok balowalam i nie szukalam chlopaka, dobrze mi bylo. Zaczelam rozmawiac noca z kolega z pracy - mial dziewczyne wtedy. Nam po prostu dobrze sie gadalo, ale zaczelam czuc cos wiecej. Z pol roku tak bylo i w koncu to moj Maz ;-) Takze skupiam sie na jednym, jestem wierna i nikogo poza wybranym nie widze.

W czasach szkolnych tj szkola podstawowa - czulam sie mega brzydka, w liceum - zauwazylam, ze jest nieco lepiej i mialam fajnego chlopaka. Na studiach mialam juz duze powodzenie i wtedy zaczelam sie sobie podobac, akceptowac siebie. Nie wiem czy to wszystko kwestia dojrzalosci czy po prostu wyladnialam.

Nie wiem bo nie bardzo oni mmie interesowali wiec nie zwracalam uwagi

Czasy liceum, studia, pierwsza praca mówisz? Oj, ja już od gimnazjum z jednym śmigam tylko hehe :)

Ale zaznaczę odpowiedź dotyczącą lat gimnazjalnych i wcześniejszych.