Mój mąż bardzo chciał iść ze mną jak szłam poznać płeć dzidzi.. i nie miałam nic przeciwko temu wręcz się cieszyłam, że go to intertesuje, zadawał więcej pytań niż ja heh..

Oj pewnie mój zawsze jest przy USG. Nie wyobrażam sobie jakbym miała mu zabronić zobaczyć własne dziecko. Zasze się wzrusza i czuje dumę. Poza tym to niezapomniane przeżycie także dla ojca... ;)

Mój był ze mną w 16 tyg ale że usg trwało 2-3 min stwierdził że nic tam nie widział ;)

Moj jest na prawie każdym "widzeniu" z córcią...czasem specjalnie musi sie z kimś w pracy zamieniać albo kombinujemy żeby mieć wizyte na późniejsza godzine.To nasze pierwsze dziecko a jednak usg nie robi sie codziennie :)

a my chodziliśmy razem na początku teraz to mam często wizyty i często usg wiec jak tylko mąż może to jest ze mną :)

tak byl ze mną i nie żałuje bo gdy zobaczyła małą na ekranie aż mu łezka w oku sie zakręciła. jak ją widział od razu inaczej się zachowywał, dbał o nas ,kupował rzeczy dla dziecka bardzo się cieszył.a mój doktor jest bardzo za tym żeby ojcowie przychodzili na usg

Mój był nawet razem z synem:)
chyba im się podobało,lekarz na następnej wizycie się pytał czy dziś znowu czekają:)

Mój partner chodzi ze mną na Usg.Ja bym się zgodziła na Twoim miejscu fajne przeżycie.