od zawsze prałam ciuszki moich dzieci z naszymi ubraniami.

nie zdarzyło mi się jeszcze :) ale też jestem ciekawa jak robią inne mamy :)

piore jego i nasze od 2 miesiecy i juz w zwykłym proszku.

Zawsze prałam wszystkie razem. Jak bym miała czekać aż się uzbiera to by mi ubranek brakło bo te ciuszki są na tyle malutkie że 10 bodów to ledwo na dnie pralki by były. A od kąt malutki skończył 4 msc piorę ubranka w zwykłym proszku.

Piorę wszystkie rzeczy razem. Jak młody był malutki starałam się kupować łagodniejszą wersję proszków/żeli, te w wersji sensitive.

Piorę razem jak jest mało ciuszków dzieci, ale że maluchów jest dwoje to zazwyczaj na nasze ubrania nie ma miejsca:)
Piorę w "dorosłych" proszkach typu sensitive, najpierw był Vizir, ale nie dopierał teraz przeszliśmy na Persil.

Zawsze oddzielnie w jego proszku,czekam az sie uzbiera i piorę:)

Ja piorę oddzielnie,tak samo jak Ty czekam aż się ,,uzbiera,,odpowiednia ilość,a jako że mała brudzi się zupkami i deserkami jak mały wieprz,to pranie wychodzi mi 1-2 razy w tygodniu.
Pranie naszych rzeczy z rzeczami maleństwa jest dla mnie jakieś takie ,,niehigieniczne,,. :)

ja od ukończenia przez Julka 3 mies piorę jego rzeczy z naszymi, na początku jak się synek urodzil mialam świra na puncie sterylności itp , ale zmądrzałam i wrzuciłam na luz, no bo niby jak wsadzić roczniaka do piaskownicy, skoro nigdy nie mial kontaktu z bakteriami??

czekam az uzbieram malego wystarczajaco(piore osobno)czasem zdarzy mi sie wrzucic jakis moj delikatny ciuszek razem z jego ubrankami,proszek mamy jeden Persil non-bio