« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mamcia20
mamcia20

2011-07-19 11:41

|

Pozostałe

Demotywator:) Prawda czy fałsz?

http://demotywatory.pl/3281902/Dla-wszystkich-kobiet-ktore-rodzily-dzieci

Zastanawia mnie tylko czy to prawda, że jeśli mąż lub partner jest przy porodzie to czy potem ma większy szacunek do kobiety?
Zauważyłyście różnicę?

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ocia

Myślę że nie... u mnie przynajmniej to się nie sprawdziło.

Mój był ze mną i nie zauważyłam zmiany...Powiedział mi tylko że jest mi wdzięczny że dałam mu takie szczęście-czyli dziecko,i że tyle się wycierpiałam żeby dać mu syna...Kupił mi nawet kolczyki i bransoletkę jak jeszcze leżałam z małym w szpitalu:-)Popłakałam się ze wzruszenia...On też:-)Ja uważam że faceci powinni być przy swoich kobietach w trakcie porodu,niech widzą jak to boli!!!i że to nie takie łatwe urodzić dziecko...Ja się cieszę że mieliśmy poród rodzinny,mój D wycierał ze mnie pot(a byłam mokra jak spod prysznica bo było 30 stopni gorąca!),dawał rękę do ściśnięcia,pomagał wstawać i kłaść się na fotelu....Nie wyobrażam sobie porodu bez niego!!!:-)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aga77

Przy pierwszym porodzie (prawie 16 lat temu) z ówczesnym mężem to się nie sprawdziło. Z obecnym partnerem nie mogę się wypowiadać, ponieważ nie zdążył na poród :(
Ale wspólne dziecko scementowało nasz związek trwający już 13ty rok...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
filka25

faceci to wzrokowcy wiadomo nie od dziś- jak nie zobaczy to nie uwierzy. a jak nie uwierzy to nie zrozumie :D
może sam szacunek się nie zmienił ale wiem że wspólny poród był potrzebny zarówno mnie jak i mojemu mężowi.

Ja nie zauważyłam różnicy. Jeżeli obydwoje ludzi się szanuje to taka sytuacja nie ma wpływu na poziom szacunku do siebie. Może jedynie umocnić więz emocjonalną. Niektórzy mężczyzni np nie chca uczestniczyc w akcji porodowej tłumcząc to słabą odpornością na stres, strachem przed widokiem krwi, urazem do seksu. Wszystko tak naprawde zależy od psychiki danego człowieka. Jedno jest pewne, jeżeli ktoś podniósł na Ciebie reke przed porodem to i po porodzie nic się nie zmieni. Takie sytuacje nie zmieniają człowieka na stałe, ale zbliżają

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
anusiak

faceci to wzrokowcy wiadomo nie od dziś- jak nie zobaczy to nie uwierzy. a jak nie uwierzy to nie zrozumie :D
może sam szacunek się nie zmienił ale wiem że wspólny poród był potrzebny zarówno mnie jak i mojemu mężowi.
u mnie tak samo :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
veecky

Ja uważam, że szacunek do kobiet wynosi się z domu, a nie z sali porodowej.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
claire1983

faceci to wzrokowcy wiadomo nie od dziś- jak nie zobaczy to nie uwierzy. a jak nie uwierzy to nie zrozumie :D
może sam szacunek się nie zmienił ale wiem że wspólny poród był potrzebny zarówno mnie jak i mojemu mężowi.
Miałam napisać prawie to samo :)
Mój mąż dopiero jak zobaczył jak strasznym cierpieniem jest poród zaczął mi w kółko powtarzać że jest w szoku, że podziwia mnie itd.
Zawsze byłam przeciwna obecności partnera przy porodzie ale teraz dziękuję Bogu że jednak był ze mną i widział ile mnie to kosztuje.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
filka25

faceci to wzrokowcy wiadomo nie od dziś- jak nie zobaczy to nie uwierzy. a jak nie uwierzy to nie zrozumie :D
może sam szacunek się nie zmienił ale wiem że wspólny poród był potrzebny zarówno mnie jak i mojemu mężowi.
Miałam napisać prawie to samo :)
Mój mąż dopiero jak zobaczył jak strasznym cierpieniem jest poród zaczął mi w kółko powtarzać że jest w szoku, że podziwia mnie itd.
Zawsze byłam przeciwna obecności partnera przy porodzie ale teraz dziękuję Bogu że jednak był ze mną i widział ile mnie to kosztuje.
już nie wspominając że może się taki facet nawet przydać u mnie po znieczuleniu podczas prawie 3h parcia cały czas mi pomagał- na drugi dzień on miał zakwasy!!!!

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kolorek

Ja uważam, że szacunek do kobiet wynosi się z domu, a nie z sali porodowej.
brawo za swietną wypowiedz...