Chyba po to żeby biedny dzieciak potem miał więcej pisania ;) Nie wiem, ja mam dwa imiona i uważam to za zbytek. My córeczce dajemy jedno.

Taka rodzinna tradycja, że pierwszy syn ma imię po tacie, a córcia po mamie.

Ja dałam synowi jedno, bo mnie moje dwa wkurzają...
Jego tata ma też jedno imię.

A jeszcze Wam powiem jaką głupotę palnęłam przyjmując po mężu nazwisko i dołączając je do swojego panieńskiego... o Jezu... teraz mam dwa imiona i dwa nazwiska w dowodzie. Jak mi przychodzi się gdzieś podpisać kilkukrotnie, to mnie szlag jasny trafia. Zostawiłam sobie panieńskie, bo mamy baaardzo rzadkie nazwisko, które za chwilkę zaginie. Mój tata nie ma syna, ani brata a poza nami w Polsce jeszcze chyba ze 3 osoby noszą to nazwisko-bardzo dziwaczne z resztą.
Tak że nie mam za dużo dokumentów do wymiany i zamierzam to zmienić :)

Ja dałam bo przez cala ciaze chciałam Oskarka ale męzowi sie nie podobalo i wybralismy inne, ale uparłam sie ze chociaz na drugie bedzie mial Oskar:)