Ja dokładnie tak jak Ty :) Mąż mój codziennie wychodzi rano- wraca późnym wieczorem więc w niedzielę możemy sobie posiedzieć, pogadać a i przy okazji małym się zajmie i mogę zrobić coś na spokojnie lub odpocząć chwilkę ;) A poza tym zawsze wtedy gdzieś jedziemy, albo ktoś przyjeżdża do nas więc i towarzysko nadrabiam.

a ja tak srednio lubie maz pracuje dwa na dwa wiec roznie ma wolne a w teleewizji nigdy nic nie ma wiec jak meza nie ma to nudy i tylko 40 tka mnie ratuje:)

a ja nie lubię weekendów, bo mój mąz jest w domu i dezorganizuje mi cały dzień. Pozatym wkurwia mnie swoimi tekstami i stresuje niepotrzebnie: typu np. widzi, że syn idzie spać i zaraz tekst " ooo to Ty masz bajke na co dzień, dziecko Ci całe dnie śpi".... pozatym ogólnie mnie wkurwia jak jest w domu, wolę jak go nie ma. także wolę dni od pon do pt

Tak jak ty

Tak jak ty

Jak jest w DE to nienawidzę, bo soboty i niedziele ciagną się o wiele dłużej! Ale jak jest w domku, to uwielbiam z nim każdy dzień tygodnia :)

Czy ja lubię weekendy? W weekendy rownież pracuję i częsciej kłócę się z mężem bo więcej czasu jesteśmy razem.