« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
nitka94
nitka94

2012-03-26 17:02

|

Pozostałe

Dlaczego niektóre dziewczyny ChCĄ mieć cc??

Nie rozumiem tego. przeciez to pozniej większy bol i większe szanse komplikacji a także dłuższe dochodzenie do siebie. Ja jestem po cc i osobiście uważam że zalatwianie sobie cc jest idiotyzmem.

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
doloris

Ja mialam okropny,bardzo bolesny pierwszy porod.Na zastrzyk bylo za pozno bo rozwarcie zrobilo sie blyskawicznie szybko. Pocieli mi krocze wiec i tak nie moglam za bardo sie ruszac a zszycie czuje po 15 latach.W trakcie porodu przy pelnym rozwarciu brak jakichkolwiek skurczy pomimo podanych lekow ,nie pamietam nazwy.Przez jakies 1.5 godziny przyblokowane dziecko w ujsciu rodnym wiec byla obawa o niedotlenienie.Wiecie jak urodzilam? Polozne wycisnely ze mnie dziecko! Wiec jak slysze ze ktos krytykuje to ze chce miec cc to mnie szlag trafia.4 lata po porodzie mialam sen w ktorym snil mi sie porod.Najpierw nie moglam zdecydowac sie na 2 dziecko , potem juz nie moglam zajsc w ciaze. Po rozmowie z kolezanka ktora miala cc doszlam do wniosku ze jest to dobre rozwiazanie. Wiec teraz od poczatku jestem nastawiona na cc i nie wchodzi w gre zadne inne rozwiazanie. Po prostu dla mnie jest to lepsze rozwiazanie psychiczne.I nie zyczylabym nikomu tego co ja przeszlam.

Moze niektore chca zaplanowac porod? Moze nie chca ryzykowac zdrowia dziecka? Moze nie chca robic z cipki dworca centralnego?

Glupie pytanie. Ja rodzilam przez cc i nic mi nie bylo, na drugi dzien robilam wszystko przy dziecku, nie mialam skutkow ubocznych, nie cierpialam. Porod mialam jak z bajki, a maz mi towarzyszyl.
Moja kuzynka rodzila sn i juz tydzien nie moze dojsc do siebie. Nie ma reguly.
Dokladnie !! Ja sama sobie wybralam jak chce rodzic :) przyszedl lekarz i zapytal wprost czy rodzimy normalnie czy chce cesarke :) 25 minut pozniej lezalam na stole operacyjnym , po nastepnych kilku minutach mala byla na swiecie a po 8 godzinach pobieglam ile sil w nogach na intensywna terapie :) Nic mi nie bylo , doszlam do siebie w expresowym tempie a moj polog trwal 3 dni , rana sie zagoila ,jest tak mala ze jej wcale nie widac pod majciochami ;D

Mam znajoma ktora pocieli na wszystkie mozliwe strony ( porod SN ) i przez 2 miesiace na pupie usiasc nie mogla , wieczne zakazenia , infekcje i bog wie co jeszcze takze jak dla mnie CC byla swietnym wyborem.

ja mieszkam w UK i miesiąć temu rodziłam 3 dziecko i nie wyobrażam sobie innego rozwiazania niż cc. pierwszą córcie rodziłam w PL i był to poród SN, bo przecież "młoda to bez problemu urodzi"- córcia zmarła w trakcie porodu. drugi poród miała wywoływany w UK- 56 godzin skurczy partych przy 3 cm rozwarcia,syn niedotleniony, skończyło sie na cc, z tym ze oboje z synkiem wyladowalismy na intensywnej terapii. przy trzeciej ciazy rowniez namawiali mnie na porod SN. na moje pytania o CC na żądanie slyszalam ze jak beda problemy w trakcie porodu to cc zawsze zdaza zrobic, a jak zapytalam, co bedzie jak mi popekaja blizny po poprzednim CC, to usłyszalam, ze najwyzej po porodzie SN wezma mnie na operacje i usuna macice. dzieki bogu wymusilam CC. lekarz, ktory robil CC jeszcze przed nim mnie namawial na SN, a ja na to "tnij pan wreszcie, a nie gadaj"- dzieki temu mam zdrowego i ŻYWEGO synka. ten sam lekarz przyszedl do mnie po zabiegu i przeprosil, bo jak stwierdzil, gdyby nie moj upor, to nie byloby ani dziecka ani mnie- ale w trakcie ciazy nikt nie widzial przeciwskazan do SN, poza moim bardzo zlym przeczucie.

wiec mowiac szczerze,jak slysze ze wybór CC to idiotyzm, to sorry, ale nóż mi sie w kieszeni otwiera...

a po miom CC, ktore miala w pon o 10 rano, we wtorek o 18 bylam w domu, a po tygodniu normalnie funkcjonowalam. leki przeciwbolowe odstawilam sama, bo uznalam ze nie sa mi potrzebne

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
madlenkag

Koleżanka ostatnio mnie pytala jak bede rodzic, bo najlepiej to przez cc-bo ona tez miala i nigdy by nie chciala sn, bo mowi ze bede porozrywana, a przez cc to taka malutka blizna.
Ja wole przez sn rodzic a jak nie bedzie dalo rady to cc.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ewolkus26

Moze niektore chca zaplanowac porod? Moze nie chca ryzykowac zdrowia dziecka? Moze nie chca robic z cipki dworca centralnego?

Glupie pytanie. Ja rodzilam przez cc i nic mi nie bylo, na drugi dzien robilam wszystko przy dziecku, nie mialam skutkow ubocznych, nie cierpialam. Porod mialam jak z bajki, a maz mi towarzyszyl.
Moja kuzynka rodzila sn i juz tydzien nie moze dojsc do siebie. Nie ma reguly.
w pełni się zgadzam, dla mnie pierwszy poród sn był straszną traumą, skończyło się na tym, że chodziłam do psychologa bo sama nie dawałam sobie rady...nie chcę opisywać przebiegu pierwszego porodu Sn, ale krzyczałam i błagałam przez łzy, by mi zrobili cc...nie zrobili. Po porodzie SN dochodziłam do siebie fizycznie ponad miesiąc, psychicznie ...całe lata.Gdyby nie to że teraz przy córce miałam zagwarantowane znieczulenie zzo, nie zdecydowałabym się na kolejną ciążę. Każda kobieta jest inna, inaczej znosi ból, ma inne ciało. I na prawdę w niektórych przypadkach cc jest dobrym rozwiązaniem. Z całą świadomością mogę powiedzieć, że JA ROZUMIEM KOBIETY KTÓRE CHCĘ MIEĆ CC ;)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ewolkus26

ja za nic w świecie nie dałabym sie znow pokroić. a przy znieczuleniu bólu prawie nie czuc.
oj z tym znieczuleniem to taka nie jest prosta sprawa a mianowice jak przyjedziesz z rozwarciem na 3,5 to możesz pomażyć o znieczuleniu,po drugie w zależności kiedy je podadzą u mnie było tak,że dali mi je za późno,dziecko nie chciało wyjjść,ja byłam na skraju wyczerpania z bólu i cóż,że po zniczuleniu zasnęłam na 2 godzinki jak wstałam po 2 godzinach musiałam przeć już bez znieczulenia i w ogóle nie wyobrażam sobie przeć w znieczuleniu,wtedy nie czujesz kiedy trzeba przeć bo ie czuje się bólu,nacisku.
na oddział przyjechałam z ok 4cm rozwarciem, znieczulenie dostałam jak miałam 6cm, wszystko zależy od szpitala i anestezjologa. Skurczy w ogóle nie czułam a parte tak.

Po tym oslawionym porodzie SN , miałam zapalenie rany krocza , musialam brać antybiotyki i leki przeciwbolowe , normalnie zaczęłam chodzic z jakiś miesiąc po porodzie , zostały mi problemy z pęcherzem (za niedługo mam operacje ) , dobrze że z dzieckiem wszystko w porządku (poród z uzyciem próżnociągu) , nikt mi nie wciśnie że poród SN jest najlepszy pod slońcem , następnym razem napewno wybiorę cesarke .
Roślina jakbym czytała o sobie:(.Bardzo się wycierpiałam.Czy mogłabyś napisać mi jakie masz problemy z pęcherzem,bo też się obawiam że coś jest nie tak:(

A ja nie rozumiem pytania...rodziłaś przez CC, więc nie masz pojęcia jak wygląda poród SN, czym jest ból porodowy i jak wygląda połóg po takim porodzie. Jest spory odsetek kobiet, które mają niską tolerancję bólu, dla których ból porodowy jest nie do zniesienia. Rodziłam syna 18 godzin a ostatnie 5 darłam się z bólu i modliłam o omdlenie. Ciężko mi się było pozbierać psychicznie po takim "cudzie narodzin".Połóg też tragedia. Lało się ze mnie jak z kranu, szwy się rozlazły, a rana bolała okropnie. Teraz rozważam CC... idiotyzm?? Nie! Racjonalne podejście. Idiotyczne jest Twoje pytanie.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
emma2012

Ja miałam planowane cc. To znaczy się na życzenie. Nie widzę w tym nic złego...Jednak tłumaczyć się w pl nie będę ponieważ...i tak ludzie tutaj wiedzą swoje. Dlaczego chciałam cc? Żeby się nie męczyć sn. Rodziłam sn raz i dziękuję bardzo nigdy więcej. Po cc akurat ja czułam się dobrze. Nie bolała mnie rana, odrazu robiłam wszystko przy dziecku.

Dajmy prawo wyboru innym. Później są takie pytania jak to wyżej czy kobiety po cc czują się gorsze od tych które rodziły sn.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
claire1983

Według mnie nie powinnaś obrażać kobiet, które świadomie decydują się na cc. To po pierwsze nie twoja sprawa a po drugie na pewno nie jest to idiotyzm.
Jeśli w ten sposób zaczynasz rozmowę to ja ci powiem, że dla mnie idiotyzmem jest poród naturalny bo jest koszmarnie bolesny (18 godzin rodziłam plus 2 godzny partych) jest koszmarnie obrzydliwy (sranie pod siebie, sikanie, krew, flaki itp), narusza intymne części ciała kobiety (moja przyjaciółka po bardzo ciężkim porodzie naturalnym musiała przejść kilka zabiegów aby doprowadzić się do względnego ładu jeśli chodzi o te sprawy... ). Poza tym poród naturalny jest dużo bardziej ryzykowny dla dziecka (znam bardzo wiele przypadków wśród rodziny i znajomych gdzie dziecko na skutek porodu naturalnego w jakiś sposób ucierpiało, np. naderwane ramionko, martwica mózgu itp. , nawet moje dziecko zostało odratowane w ostatniej chwili przez cc bo tętno było 40 pod koniec porodu i biegiem mnie na salę operacyjną zawieźli. Gdyby nie cc moje dziecko by nie żyło.
Mój potworny ból, upokorzenie i stres był całkowicie daremny bo i tak skończyło się cc.
Mam jednak super porównanie. Po cesarce wstałam następnego dnia, wykąpałam się i zajmowałam się moim dzieckiem. Koleżanka z sali obok, która była po naturalnym porodzie nie mogła nawet na tyłku usiąść przez tydzień, płakała przy każdym ruchu, non stop chodziła się podmywać bo coś ją piekło, bolało.. Zresztą inne dziewczyny podobnie. Ja brałam prochy na ból i nie czułam prawie żadnego dyskomfortu.
Uważam, że możliwość cesarki w tych czasach jest zbawieniem dla kobiety.
Teraz moja blizna ma może ze 4 cm i w ogóle prawie jej nie widać.
Nie uważam, że cc jest idiotyzmem. Nie podoba mi się,że tak to oceniasz i to publicznie.
Tak samo poród sn nie jest idiotyzmem bo każda kobieta ma prawo zadecydować o sposobie wydania dziecka na świat.
Poród naturalny owszem, też może być piękny i wiem, że niejedna taki miała. Ja jednak nie nadaję się do rodzenia dzieci bo cesarka była dla mnie po prostu najlepszym rozwiązaniem.