kocham dzieci i zawsze chciałam maluszka ;) półtora roku starań potem 9 miesiecy ciazy i mam ukochanego szkrabka ;)

wewnętrzne pragnienie, instynkt etc....poza tym ja uważam, że po to się rodzimy aby dawać nowe życie, taka nasza rola tu na Ziemii

To moje dziecko zdecydowało się na mnie. :D Wiktoria była naszą niespodziewajką (nie lubię słowa "wpadka").

U mnie miała na to wpływ sytuacja życiowa. Rozpadł mi się w chaotycznych warunkach dom rodzinny, nagle musiałam wyprowadzić się do Narzeczonego, wydaje mi się, że z dnia na dzień przestałam się liczyć dla swoich rodziców. Zawsze stawiałam na karierę, a wtedy kiedy miała ona szansę się rozwinąć naprawdę, zapragnęłam czegoś zupełnie innego. Zapragnęłam dzieciny, której chcę dać to czego sama nie miałam. I tak, dwa miesiące starania i ujrzeliśmy z Narzeczonym dwie kreseczki : )

zawsze chciałam mieć chociaż jedno dziecko żeby zostawić po sobie jakiś ślad, dla mnie życie bez dzieci wydaje się puste. Pamiętam żal i delikatną zazdrość kiedy dowiadywałam się że kolejna koleżanka będzie mamą a ja muszę jeszcze czekać...

W pewnym momencie poczulam sie gotowa i bardzo chcialam miec dziecko. To wszystko.

instynkt się we mnie odezwał i swiadomośc zbliżania się pomału do 30