« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
dominika84
dominika84

2010-11-03 16:07

|

Niemowlęta

Dluzsza rozlaka z dzieckiem,..

I kolejne pytanie.. Otoz moj maz uparl sie, zebysmy na przelomie stycznia i lutego wyjechali na 2,5tyg w cieple kraje, a Malego zostawili w tym czasie z moja mama.. Wszystko jest ok, ale ja strasznie sie martwie, ze jak wroce on nie bedzie mnie pamietal, nie bedzie wiedzial, ze to ja jestem jego mama ( bedzie mial wtedy 6 miesiecy, pyt zadaje teraz bo trzeba szybko kupic bilety lotnicze) itp.. Stad moje pytanie.. Czy ktoras z Was rozstawala sie z takim polrocznym dzieckiem na dluzej niz kilka dni i jak to u Was wugladalo? A jesli nie to co mi radzicie? Gdybym wiedziala, ze mnie zapomni to natychmiast zrezygnowalabym z planow..

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
listopadowa

ja jeszcze do tej pory nie zostawiałam małego na dlużej niz pare godzin... wiec nie wiem jak by to mogło wyglądać,ale nie wydaje mi sie ze zapomni :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
izzi

Nie zapomni Cię:) aczkolwiek nie mam pewności czy 2,5 tyg bez rodziców dla takiego dziecka to nie za długo. Osobiście bałabym się, że dziecko poczuje się porzucone (ale ja to w ogóle empatyczna jestem), bo przecież mu nie wytłumaczysz, że za jakiś czas wrócisz. Co innego jeśli ma już te 2 - 3 lata...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mola

Ja nie wyjeżdżałam bez dziecka na tyle.. W ogóle sobie nie wyobrażam żeby na tyle zostawić.
Jeśli miałabym jechać do pojechałabym z dzieckiem.. Co to za problem?
Poza tym, dziecko 6 miesięczne jest wpatrzone w mamę jak w święty obrazek, więc w ogóle mi się w głowie nie mieści żeby sobie jechać tak bez dziecka.

A czy będzie Cię pamiętał? Nie wiem.. W sumie bardziej bym się martwiła jak będzie się czuł bez Ciebie, niż czy będzie Cię pamiętał.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
angelka90

ja mojej cycoliny tez nie zostawialam na dluzej niz 4godz

raz musiałam zostawić Tomka na 5 godzin ze szwagierka ( ktora czesto widzi i sie bawi) , mowiła mi ze po dwóch godzinach zaczął plakać :( miał wtedy 6 miesiecy .
Ja bym pojechała z dzieckiem , wiadomo , że wtedu urlop wygląda inaczej , no ale cóż , dziecko to nie kukułcze jajko .( chyba ze masz takie szczescie ze twoj maluszek to takie cyganskie dziecko ze sie nikogo nie boi , wtedy bym pojechała w końcu bylby z twoją mama , przecież krzywdy by mu nie robiła ) .

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
listopadowa

mój cygański jest,ale nie zostawiła bym go :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
dominika84

No wlasnie nie mozemy go zabrac ze soba, bo planujemy wyjazd do Indii do domku na plazy, zeby bylo romantyczniej, a nie do hotelu, ktore na calym swiecie wygladaja tak samo.. Ja to bym nawet zrezygnowala z tego wyjazdu, ale moj Michal sie uparl, ze pracujac caly rok wlasciwie ciagle (zwykle jest 2 dni w tym w domu tylko, a tak ciagle w innym szpitalu) musi pojechac i jak ja nie pojade z nim to pojedzie sam albo z kolega.. I stad moje zmartwienia i pytanie..

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
emilena

Ja studiuje zaocznie co 2 tyg zjazd i zawsze taką ściemę puszczam mamie i teściowej coby nie mamrały, że taką maliznę włóczę po swiece że mała zawsze jedzie ze mną i z mężem... teraz mały problem bo mąż w delegacji aale jest kuzynka. Owszem jest to dla mnie męczące bo biegam żeby ją nakarmić ale wszystko da się ogarnąć.I droga pewnie też troszkę męcząca dla niej bo to w sumie 150 km ale dajemy radę. Nie potrafię jej nie widzieć więcej niż 3 godziny.

A nie możecie wziąć małego ze sobą??

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
claire1983

wydaje mi się że w tym wieku u dziecka kształtuje się poczucie bezpieczeństwa i obecność rodziców jest bardzo ważna. Twój narzeczony powinien być bardziej wyrozumiały, przecież to też jego dziecko, istnieje wiele kompromisów. Np. moglibyście pojechać w bardziej cywilizowane ale też fajne miejsce i jak Was stać to wziąć ze sobą opiekunkę albo mamę do opieki. Albo pojechać kilka razy ale na krócej... Dziecko pewnie Cię nie zapomni ale może mu się trochę pomieszać kto jest jego mamą. Pewnie po pewnym czasie wszystko wróciłoby do normy ale pytanie czy Ty wytrzymasz tak długo bez niego? Więź matki z dzieckiem to jedna z najsilniejszych więzi jakie istnieją. Ja zostawiłam raz swojego małego na noc i nie potrafiłam się dobrze bawić, wróciłam dużo przed czasem. Tobie tak łatwo wrócić nie będzie

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
klaudiulek

Skoro maz stawia sprawe tak, ze albo jdziesz z nim a jak nie to jedzie sam albo z kolega to nie warto moim zdaniem zostawiac dziecka na te 2.5 tygodnia. Bo to co robi Twoj maz to zwykly szantaz i ignorowanie Twojego zdania. Moi tesciowie chcieli ostatnio zeby nasz roczny synek nocowal u nich, ale z mezem sie nie zgodzilismy bo uwazamy ze jest za maly jeszcze. Co innego zostawic na pare godzin a co innego na noc, choc pewnie nie plakalby bo jest do dziadkow przyzwyczajony.