Dziecku czas płynie znaaacznie wolniej. 2,5 tygodnia to dla niego kawał życia... Zapomnieć nie zapomni, ale pewnie po tym czasie będzie traktował Cię już inaczej, w sensie że nie będziesz dla niego już "tą jedyną". No i rzeczywiście może poczuć się porzucony.

Zgadzam się z claire1983, okres do 3 lat jest najważniejszy w rozwoju psychicznym dziecka. Od tego zależy jego całe przyszłe życie.
Jeśli Twój mąż tak stawia sprawę to jest moim zdaniem niepoważny. Takie wyjazdy mógł sobie planować jak dziecka nie było, a nie teraz wyskakuje z tego typu pomysłem. Jeśli mu tak zależy na urlopie to niech wybierze miejsce gdzie możecie zabrać malucha. No chyba, że jednak woli jechać z kolegą i specjalnie wybrał takie miejsce bo ma nadzieje, że wybierzesz dobro dziecka a nie wyjazd.
I tak jak napisała canyon - dziecku czas się strasznie dłuży, dla Was to będzie krótki urlop, a dla dziecka cała wieczność.

ja bym jeszcze takiego maluszka nie zostawiala na tak dlugo, mama dla dziecka jest nablizsza i czuje sie przy niej najbezpieczniej, wiec nie wiadomo co bedzie przezywac nie widzac cie tak dlugo, ale sama najlepiej znasz swoje dziecko i wiesz czy to mocno przezyje czy nie, czy latwo sie klimatyzuje itp

a nie możecie jechać gdzieś bliżej? zabrać ze soba dziecko i mame?

Ja bym nie zdecydowała się na to. Najpierw chciał dziecko a teraz chce żyć i urlopować się bez niego? O nie! Takie moje zdanie... ja nie zostawiłabym małej na tak długo... jak tylko jadę do sklepu na godzine to myślę o niej a 2 tygodnie? Sama bym psychicznie nie wytrzymała