« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
annan
annan

2013-07-03 12:27

|

Pozostałe

Do dziewczym co czytały moje ostatnie pytanie

Czy w zwiazku z tym co pisałam w poprzednim pytaniu i wy odpisywałyście pusciłabyś męża/parnera na taka impreze z okazji zakonczenia sezonu?

Jak mnie pytał czy moze isc powiedzialam ze nie, wyczułam ze jest zły. Pewnie by sie obraził albo i bysmy sie pokłucili jak by nie poszedł ale 100 procent nie daje za taka jego reakcje. Co byscie zrobiły? pusciły go czy nie.

Pytanie do osób co przeczytały moje poprzednie pytanie.


25.00%
TAK
75.00%
NIE

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
annan

Wiesz m.in też dla niej żeby się spotkac ze swoja grupą znajomych. Wczesniej pisałam że ja wiem że do zdrady fizycznej nie dojdzie, chodzi mi o jego zachowanie i podejsc i do niej i do mnie. Ale wiesz co mi powiedział przy szczerej rozmowie? że takie podejrzenia i gadanie o tym moze się zlę skończyć. tylko że on nie chce zrobic dla mnie nic a ja dla niego musze to wszystko znosić. Chodzi o komfort fizyczny mój i o brak jego wyrozumiałości i wykazanie się chcociaz chcecią zmienienia czegoś.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
roslina28

I jeszcze jedno , zadaj sobie pytanie czykiedykolwik twoj facet wykazal sie nielojalnoscia wobec ciebie ? Czy dał ci realne powody ku zazdrości ? Spotykał sie z kimś , zdradził cię , wychodzi na tajemnicze spotkania ? Bo jesli nie to wyluzuj trochę .

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
annan

Nie no mogłby ograniczyć kontakt, np nie siadac zawsze przy niej, nie gadac podtesktów jakis erotycznych czy seksualnych w jej stronę, nie obejmowac sie, nie robic sobie przytulanych zdjęć itp.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
annan

Kiedy ja luzuje to on pogłebia to wszystko. Mi po prostu z wieloma rzeczami samej ciezko sobie poradzić, ale on nie musi mi pomagac niech robi co chce i co dla niego ważniejsze ja sobie poradzę a kiedys stwierdził że jak ja bym robiła to co on to by mi nie pozwalał na wyjścia czy jakies piwko ze znajomymi.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
annan

robic to co on czyli takie częste wychodzenia i wogole wychodzenia i spotaknia z płcia przeciwną

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
grejfrutowa

nie wiem jakie to zakończenie sezonu, mój jest piłkarzem i na każde zakończenie sezonu chodzimy razem :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
lokata

przeczytalam poprzednie pytanie,przykro mi ze jestes w takiej sytuacj,ale bardziej mi Cie szkoda ze rodzine masz daleko od siebie i tylko Twoj maz jest Twoja najblizsza osoba ktora najwyrazniej ma Cie do bycia mama waszego dziecka.Ja bym wyjechala od niego,zastawila go na jakis czas,jesli masz rodzine za ktora tesknisz i masz pewnosc ze cieplo Ciebie i dzidzie przyjma to probuj,ja z moim sie kloce ale to sa pierdoly,nie wiem jak znosisz te kolezenstwo jego,ja bym juz dawno wyjechala,przeciez to tak jak by on mial zone i kochanke,napewno do niej jest mily i wogole a Ciebie tylko rani swoim zachowaniem.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
annan

Ja na prawde rozumiem że w pracy i poza nia ma znajome ale z ta jedna akurat przesadza, no ale najwidocznie dla niego to nic złego i na razie tak jest, może kiedys zrozumie. Miał nie iśc a chyba został na tym zakończeniu sezonu i co obrazić się? znów wyjde na tą najgorszą, a tamta pewnie super z nia sie dogaduję. Nie wiem juz na to brak siły. Czasami jest dobrze i to olewam a czasami wybuchnę i jest ciezko.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
annan

Może było by inaczej gdyby troche jak ma wolne chwile to pomagał mi w domu, a ja robie wszystko sama i to może tez to wszystko poteguje. On wychodzi a ja 24 h na dobe dom i dziecko. Wczesniej sie wiecej angazował pozniej coraz mniej (oczywiście mówiłam przypominał: pomóz samej mie ciezko) było oki a potem znów to to codzienne przypominanie mi się znudziło. Ale dam rade z domem i dzieckiem a w tej sprawie się jeszcze okaze. I tak już duzo rzeczy nie robię żeby on robił sam i zostawiam Małego żeby z nim siedział.

Twój komentarz